Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
// Zainspirowała mnie ta scena z “Minionków”, kiedy ten doktorek od Gru lądował na swoim wózku odrzutowym kilka godzin // ZARAZ WYLĄDUJE
Deeeeeeelikatnie przyśpieszył by ten ku*w wylądował.
Statek wy//ybuchł//lądował. Wychodzi z niego Perła Forstrytu.
-Oh, witaj Perło. Nie spodziewałem się ciebie tu, heh.
// W MORDE KOPANY, PRZEŁADOWANIE PEREŁ W JEDNYM MIEJSCU // Perła For: -Witaj, panie!
//PEEEERŁOWY HAREEEEEEEEM// -Witaj, ma Perło. Czemu tu przybyłaś…?
PF: -Odwiedzić Cię, jak to po co? Dawno Cię nie widziałam, panie!
-Dobrze, rozumiem moja droga. Poczekaj. Wyszedł do tej bandy w Wieży i powiedział, że jest statek. //Ej, zarywamy noc?//
// jeszcze jak, tak jak pan Jezus powiedział. No ale żeby nie być jutro jak zombie, to do 3, może trochę później, zwłaszcza, że muszę się zajmować szczeniakiem.//
Pp Wyszła z wieży. -Witaj perło.
Po zawołaniu stanął koło Purple. -W końcu się stąd wyrwiemy.
Pp -Yay.
Przytulił Purple. -Udało nam się, hehe.
Pp -Tak.-tuli
Pogłaskał ją po głowie, bo czemu nie.
PF przytula tą dwójkę.
Po jakimś tym czasie puścił je. -Perło, mogłabyś zwołać resztę Klejnotów że statek już jest?
PF: -Oczywiście, Mój Forstrycie! Perła Forstrytu poszła wykonać jego polecenia.
Zachichotał w duchu. Czasami dobrze mieć swoją Perłę. Wsiadł do statku i zajął miejsce pilota.
Po chwili wszyscy byli na statku. Razem z Akwamaryn i Lapis Lazuli.