Dżungloksiężyc

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Jesteśmy pacyfistami.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-No to…co byś zaproponował?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Żebyś sobie radził sam.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Obiecuję ci, że następnym razem jak mnie tu zobaczysz to będzie to twój ostatni raz kiedy żyłeś. -rzekł, po czym odwrócił się na pięcie i udał się do wyjścia.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Strażnicy zablokowali mu wyjście.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Won z drogi. Wychodzę stąd. -rozsunął ich na boki i wyszedł z pałacu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Straż skoczyła mu prosto na wizor.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Zrzucił ją z wizoru i spie**olił jak najdalej od pałacu, hyc do wody.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Aktualnie, jest za wolny. Straż bez problemu uniknęła jego łap i przystąpiła do uderzenia w wizor.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

/Umm…można cofnąć do “-Żebyś sobie radził sam.”?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Nie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Zrzucił ich z siebie i spierdzielił z miasta, a następnie hen daleko w las.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jest zbyt wolny. Glutoptaki wciąż go obłażą.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

A on kieruje się do wody. Z tego co wie gnoje nie potrafią pływać, także się potopią.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jak na razie jest prawie przygneciony przez Glutoptaki. Zaraz się przewrócił.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Spróbował wydać z siebie cholernie głośny odgłos by ogłuszyć Glutoptaki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Że niby co?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

No…
Wydarł mordę tak głośno by ogłuszyć te gnoje, pozabijał je I prędkim chodem (ale nie biegiem) spierdzielił.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Killer, co ty odpi***alasz? Skąd ty niby masz soniczny krzyk?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

//Nie potrzeba sonicznego krzyku, jeśli jest się dostatecznie blisko krzykacza. Jeśli ktoś wydrze pi**ę kiedy jesteś ~1m od tej osoby to cię mogą zaboleć uszy.
Ale skoro tak to uznajmy, że wydarł się by na chwileczkę odwrócić ich uwagę, a następnie zrzucił je z siebie i spierdzielił tak szybko jak umie do wody.//