-Owszem. Kiedy nie żyją już starożytni strażnicy Ziemi tacy jak ja lub była Mistrzyni Sztuk Mistycznych, ludzie są narażeni na łaskę i niełaskę kosmicznych istot. Twoje zachowanie może zwrócić na ciebie ich uwagę…
Tia… Swoją drogą, czemu jakaś kosmiczna istota zawracałaby sobie głowę moim życiem? Jestem pokojowym człowiekiem, nie zaatakowałbym jej, chyba, że w obronie własnej albo kogoś. -
-Tak. Dokładnie tak. Sam jestem naprawdę zdumiony z tego powodu. Szybciej zmieniała się chyba tylko przyszłość mojego adoptowanego syna Lokiego i córki Heli. Swoją drogą… Przedstawiłem już się?