-Rozumiem… A teraz przepraszam panią, ale jestem zmuszony przejść do mniej przyjemnej części testów…-i tutaj wyciągnął z rękawa długi nóż do rzeźbienia.
Poczuła dość dziwną mieszankę odczuć. Coś jak połączenie średnio-intensywnego bólu i uczucia, jakby ktoś przepychał długą, metalową rurkę przez każdy ,mięsień" jej ciała.
-Większy. Do tego czułam się trochę tak jakby cięcie z tego klejnotu przekazano mi do całego ciała. Jakby… uszkodzenie klejnotu odbijało się na świetlnej formie.