Centurioński Statek Wojenny

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ale z drugiej strony, sama szukała przecież jej notatek, prawda?

[Andreas D.]

Woj2000

Niby tak, ale Serpentyn chodziło raczej o, ogólnie mówiąc, klasyczne rzeczy osobiste, które pozwolą utworzyć pewien z góry ustalony obraz Sereny w jej świadomości. W każdym razie, nadal nie była pewna, czy w poszukiwaniu wskazówek powinna się tam zapuszczać.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To już tylko i wyłącznie jej wybór.

[Andreas D.]

Woj2000

Po dłuższym namyśle, darowała sobie zapuszczanie się tam. Zamiast tego postanowiła wyjść z laboratorium.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Znalazła na drzwiach notatkę.

[Andreas D.]

Woj2000

Sprawdziła i przeczytała uważnie, co na niej jest napisane.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

“Hasło do drzwi dla Ciebie to 73721, pamiętaj o skanowaniu oczu.”

[Andreas D.]

Woj2000

Po przeczytaniu złożyła kartkę na pół i umieściła ją sobie w dekolcie. Serpentyn podpatrzyła tę sztuczkę u organicznych szlachcianek, które okazjonalnie trzymały tam pisma od swoich kochanków. Czyniąc tak, okazywały nie tylko symbolicznie bliskość owemu partnerowi na boku, ale również upewniały się, że, przynajmniej na czas przyjęcia, nikt im tego listu nie przejmie i nie zapozna się z jego z treścią. W tym wypadku Serpentyn zależało na tej drugiej funkcji.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To bardzo praktyczne, zwłaszcza, że raczej nikt tutaj nie wie, że Klejnoty nie uznają czegoś takiego jak prywatne miejsca w organicznym tego słowa znaczeniu i klatka piersiowa to dla nich takie miejsce na ciele jak każde inne.

[Andreas D.]

Woj2000

Do tego niewiele istot będzie się tam pchać z łapami. No chyba, że są naprawdę zdemoralizowane, ale Serpentyn liczy na to, że najemna banda Ludobójcy jest chociaż minimalnie zdyscyplinowana.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Raczej jest, zwłaszcza, że dowodzi nimi ktoś taki jak Corvus Glaive, nawet po bliższym zapoznaniu z nim Serpentyn przechodzą ciarki na myśl o tym… Czymś.

[Andreas D.]

Woj2000

-Naprawdę nie chcę wiedzieć, kto może mu jeszcze służyć… - mruknęła cicho, zamykając laboratorium.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Smutne jest to, że prędzej czy później będzie musiała wiedzieć.

[Andreas D.]

Woj2000

Smutnym jest trochę to, że ten cały Thannos nie dał jej spokojnie żyć i oderwał ją od swojej organizacji i istot, które ją tworzyły. Wzdychając z tęsknoty za staryni czasami, udała się do pokoju Mistyka.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Na miejscu zastała swojego pana siedzącego w tym samym fotelu co wcześniej i odpoczywającego.

[Andreas D.]

Woj2000

Cicho przemieściła się do swojego kącika i usiadła, oczekując jakiejś rozmowy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mistyk tylko patrzy na Serpentyn ze swojego fotela.

[Andreas D.]

Woj2000

Postanowiła rozpocząć rozmowę.
-Właśnie wróciłam od naszej mackowatej znajomej. Mimowolnie zostałam ogrodniczką.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-To uroczo, Serpentyn. Widocznie zyskałaś jej zaufanie, skoro dała Ci dostęp do jej zielska.

[Andreas D.]

Woj2000

-Ona też lubi rośliny? - zapytała się zaciekawiona - Myślałam, że swoje romantyczne uczucia kieruje wyłącznie do swoich macek…