Nie tyle uratował jej życie, co godność istoty rozumnej. Na pewno by została inaczej sprzedana jako niewolnica, a w ten sposób opiekuje się nią taki miły i troskliwy Mistyk…
Nie widać w tym zachowaniu przejawu tej jego ,korupcji i zła" mającej niszczyć galaktykę, więc raczej będzie to ignorować. A przynajmniej tak wydaje się Serpentyn…