Baza Avengersów [ZIEMIA]

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Hmm, być może tak być może nie. Zagra pani ze mną w karty? - spytał się, a następnie za pomocą włóczni sprawił, że Iron Man dosłownie zapadł się pod ziemię.

[Andreas D.]

korobov

-Bez włóczni. Bez niczego. Tylko ty i ja.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No trudno mi sobie wyobrazić, żeby grać w karty włócznią.

[Andreas D.]

korobov

-Masz odstawić Iron-Mana spowrotme na powierzchnię Ziemi… Elfie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak, jestem Elfem. Myślałem, że to aż nazbyt oczywiste, proszę pani. - powiedział, a następnie wyciągnął swoją bronią Iron Mana z Ziemi.
Adaft drgnął lekko.
Iron Man szykuje się do strzału.

[Andreas D.]

korobov

-Sądząc po twoim ubiorze, byłeś członkiem Dzikiego Gonu… Jednak z jakiegoś powodu Cię wygnano… Iron-Manie, na razie nie…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Zanim Czarna dokończyła drugie zdanie, Iron Man wystrzelił w kierunku Adafta wszystkie repulsory jednocześnie. Elf rozsypał się w proch, a następnie powrócił z nowym pancerzem.
-Tak, to prawda, proszę pani. - powiedział do Czarnej, otoczając się polem siłowym do obrony przez Starkiem, który wciąż naciera.

[Andreas D.]

korobov

-Stark, mimo całej swojej inteligencji, jesteś kompletnym idiotą.-powiedziała atakując rękę tamtego z włócznią. Całkowicie bez stylu, bez taktyki, by się nie dostosował.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Adaft zaskoczony skoczył do góry, by zrobić unik. W powietrzu złapał go Stark i zaczął tłuc na oślep różnymi nanobroniami. Elf wciąż kurczowo trzyma wlocznię.

[Andreas D.]

korobov

Wytworzyłamiecz i spróbowała odciąć rękę z włócznią, by potem ją zabankować.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Włócznia wytworzyła wybuch podobny do tego jaki tworzy Aether by ochronić właściciela. Czarna i Stark zostali odrzuceni kilka metrów do tyłu, a Adaft wytworzył w drugiej dłoni drugą włócznię, a następnie pozamieniał swoje bronię miejscami kilka razy, aż Diament nie wiedziała która jest która.

[Andreas D.]

korobov

-Trudno. Obetnę Ci obie. Chyba że się poddasz. Ewentualnie zawołam znajomków z Gonu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Sztuczka polega na tym, że tylko was rozpraszam.

[Andreas D.]

korobov

Spojrzała trzeci mokiem na Visiona.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Vision leży tam gdzie leżał.
-Och, to trochę bardziej skomplikowana sztuczka.
Stark jest zdezorientowany.

[Andreas D.]

korobov

-Teraz już wiem. Okradłeś jakiegoś wyższego szarżą za pomocą magii. Kodek Gonu surowo tego zakazuje, a zwłaszcza używania magii w tak mało szlachetnym celu. Jesteś dobrym iluzjonistą, sztukmistrzem. Idziesz tam, gdzie siła nie dałaby sobie rady… Używasz słów, by zdezorientować, zasiać ziarno niepewności. Ale te ilozje mają jedną, małaą wadę… Nie są odporne na diamenty. Stark, filtr, już! - po czym wypuściła w pwietrze chmurę drobinek diamentów o promieniu 15 metrów.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Stark wykonał polecenie Czarnej…
-Ale diamenty nie są odporne na moje trochę mniej inteligentnie rozegrane sztuczki.- odpowiedział, a następnie zaczął kręcić obiema włóczniami jednocześnie. Pył z diamentów zaczął gromadzić dookoła koła rysowanego w powietrzu przez włócznię w prawej dłoni, a po chwili zaczął oblepiać Adafta, tworząc w niektórych miejscach jego ciała cienki, diamentowy pancerz.

[Andreas D.]

korobov

A ona zaczęła takć te diamenty, by się wbił w niego.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamenty zostały wchłonięte przez jego skórę, tworząc pod nią cienką warstwę pancerza. Moce włóczni gryzą się z manipulacją diamentami Czarnej. Stark rozkłada armadę repulsorów podobną do tej co wcześniej, ale co najmniej trzy razy większą. Za plecami ma prawie nie zauważalną mackę wychodzącą z pancerza z nanoostrzem gotowym do kontraataku.

[Andreas D.]

korobov

Dalej manipuluje, niech on się nimi zajmie… Gdyby przechwycić choć trochę adaptoidów…