Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Może… Ale jest jakby Jeźdźcem Apokalipsy… Kogo oszukuje, właśnie ich obraziła.
Trudno ich NIE obrazić w zdaniu bez komplementu wobec nich.
Jest tylko marną idiotką, która się porwała z motyką na słońce… Za bardzo zawiodła.
Zawiedli mieszkańcy Centurii, którzy swoim zachowanie uformowali znanego dziś Thanosa.
A ona zawiodła nie okazyjąc eystarczająco silnej woli…
//// Można za to równie dobrze obwiniać Białą.
Ona nie zawiniła… Zawiniła tylko Czarna…
Obie są równie winne.
Nie… Czarna tylko jest winna. Zaczęła tłuc twarzą w ziemię. -Miałeś Rscję Grungir… Jestem do niczego… Nie nadaję się…
Grungir podleciał do Czarnej i się do niej “przytulił” drzewcem.
-Szkoda, że Cię nie rozumiem… Pewnie miałbyś niejedną historię do opowiedzenia.
Grungir zaczął zbliżać swój grot do klejnotu Czarnej… Łaskocze.
Lekko się uśmiexhnęła.
A teraz Czarna zobaczyła wszystkie 1938173813727472837 zakończeń wojny z Thanosem. W każdym z wygranych Czarna wygrzebała się z depresji.
Spojrzała się oszołomiona na Grungira. -Powiedz mi… Czy ty miałeś wcześniej kontakt z Kamieniami nieskończoności?
// Poprawiłem “wybranych” na “wygranych” jak coś. // “Tak”
-Odyn je posiadał? I powinnam się marteić, że wlazłeś mi do umysłu?
“Jeden tak, dwa nie. Przepraszam, że byłem taki wredny wcześniej… Nie słyszała pani co o pani mówiłem, prawda?”
-Wiedząc, że czasem nawet Thor narzekał, mogę się domyślać. Ale co nie było zasłyszane… Tego nie było.
“Wcale nie jesteś winna wszystkiemu… Po prostu nie byłaś w dobrych miejscach o dobrym czasie. Możemy to naprawić. Nawet z 5 kamieniami, Thanosa da się pokonać.”