Baza Avengersów [ZIEMIA]

[Andreas D.]

korobov

Spojrzała się na Grungira, to na niego, i tak z pięć razy.
-A co chcesz tam znaleźć Stark?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Thanos ma swoją magiczną rękawicę wpie**olu, Ultron może wrócić w każdej chwili… Tylko ja jeszcze się nie wystroiłem tematycznie na imprezę.

[Andreas D.]

korobov

-Daj mi 5 minut, zderzacz hadronów oraz młot i kowadło.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A ty mi daj kuźnię Nidavelliru i dostęp do jego magazynu.

[Andreas D.]

korobov

-Zdecydowanie mi nie ufasz.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Zdecydowanie bardziej ufam sobie niż tobie.

[Andreas D.]

korobov

-Nie wiem, czy ostatni krasnolud pozwoli tobie użyć. A uwierz, to nie małe istotki, tylko 4-metrowe kupy vibraniowych mięsni o sile kilku hulków. I inteligencji bardzo wysokiej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Z tymi kilkoma Hulkami i vibranowymi mięśniami to przesadzasz. Kobieto, Hulk kiedyś podniósł cały Nowy Jork żeby nie zatonął… Długa historia. Tak poza tym, skoro tak się martwisz, to pójdź ze mną i się za mną wstaw!

[Andreas D.]

korobov

-Mierzyłam po sile ciosu. Ale dobrze… Grungirze… Przeniesiesz nas tam?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Grungir się wyprostował i przeteleportował dwójkę na Nidavellir.

[Andreas D.]

Brodacz

A przed główną siedzibą mścicieli z portalu wyszedł Doktor Strange

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Z tego co widać, baza otoczona jest jakimś rodzajem pola siłowego, aby klyntarczycy nie dostali się na jej teren. Co chwilę z magazynu wylatuje w pełni uzbrojony i sprawny android Starka i leci w kierunku miasta. Wszyscy Avengersi są prawdopodobnie w środku, bo na zewnątrz nikogo nie widać.

[Andreas D.]

Brodacz

-Widzisz jakąś kamerę, czy coś, chciałbym im się pokazać, chyba że zrobimy to inaczej

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

“Nie, nie widzę kamery… Albo jej nie ma albo Stark się przebranżowił na czarodzieja.”

[Andreas D.]

Brodacz

-Na to nie liczę, no to portal, bo za formę astralną dostanę opie**ol- Strange otwiera kolejny portal, tym razem do środka siedziby Avengersów

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Znalazł się w holu. Pilnują go dwa androidy Żelaznego Legionu, które po chwili zaczęły skanować Strange’a.

[Andreas D.]

Brodacz

Podnosi ręce do góry-Jestem po waszej stronie. Doktor Stephen Strange-

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Roboty nie kończą skanowania.

[Andreas D.]

Brodacz

-Cholerny Stark, musi człowiekowi krwi napsuć, ale dobra, poczekam aż skończą

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Po chwili jeden się odezwał:
-Witaj Doktorze Strange. Z przykrością informujemy, że siedziba Avengers jest niedostępna ze względu na Protokół #473, to jest “Nagły i niszczycielski atak kosmicznego wirusa zmuszający do izolacji więcej niż połowy miasta.”. Proszę opuścić posesję.