Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Topaz się złapała za czoło. -Ech… Mieliście przypomnieć Naszej Dioptaz, że się zbliżamy i wysłać wiadomość o usterce, durnie.-powiedziała zawiedziona.
Uśmiechnełam się. Ta Topaz jest inteligentna. Podziękować Topaz. Uratowała was. Ja tobie też dziękuję. Ktoś mnie chyba słuchał- Powiedziałam już spokojnym tonem.
Uśmiechnełam się. Ta Topaz jest inteligentna.
Topaz założyła ręce i lekko skinęła głową, zachowując neutralny emocjonalnie wyraz twarzy. Kto by się spodziewał inteligencji po Topazie? Powściągliwości tak, ale inteligencji?
Nie będę już bardziej gratulować, tylko uśmiechnełam się i czekałam na reakcje załogi
Załoga wciąż milczy oszołomiona słowami Topaz.
Co? Sparaliżowało was?
Niektórzy potwierdzająco pokiwali głowami, a inni wciąż milczą i stoją jak słupy.
Westchnełam. Zaczekam jeszcze chwilę, aż się ogarnął
Ta załoga chwilami jest gorsza niż drużyna Rubinów…
Dlatego musiałam się na nich wydrzeć.
I bardzo słusznie. Swoją drogą, trzeba później porozmawiać z tą Topaz.
Tak. Trzeba. Czy moja wspaniała załoga się ogarneła?
Delikatnie mówiąc… Ani trochę.
Chrząknełam znacząco. Niech zrozumieją, że czekam.
Z tym, że oni chyba rozumieją, ale nie wiedzą co powiedzieć…
Ech… Wysłowcie się wreszcie. Czas nam ucieka
Topaz wygląda jakby zaraz miała wybuchnąć, a reszta dalej milczy.
Błagam was. Przestańcie zachowywać się jak banda rubinów
Teraz załoga wygląda po prostu na… Zawstydzoną. Chyba sami się wstydzą swojej bezmyślności.
Dobrze. Wyjaśnijcie mi, czemu jeszcze nie robicie tego, o czym zapomnieliście?