Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
“…myślę, że już raczej nie wrócę do Mej Diament. Nie…nie jestem zdolny do tego.”
Kompletna cisza.
“…niech Ma Diament pozdrowi ode mnie dzieci…dobrze?”
“Dobrze.”
“Dziękuję. Nawet Ma Diament nie wie ile to dla mnie znaczy.”
Brak odpowiedzi.
Chociaż został wysłuchany, tyle dobrego. Wygodniej się ułożył, po czym poszedł w kimono. Kto wie, może coś mu się przyśni?
Ewentualnie nigdy się nie obudzi ponieważ spadnie mu na głowę jakieś żelastwo z sufitu i zgniecie głowę na krwawą miazgę.
I tu problem, bo on co najwyżej poofnie po czym się zregeneruje. Wstał i poszukał za bezpiecznym miejscem na drzemkę.
No chyba, że tak… Chwila! Czy Forsteryt sprawdził, gdzie w tej formie ma klejnot?!
Ożesz w grudę, faktycznie! Poszukał za Klejnotem.
Nie odnalazł go jak na razie nigdzie… Cholera, cholera, cholera…
Dalej szuka po całym ciele. Gdzieś musi być!
Ku*wa mać. Forsteryt nie ma na swoim ciele klejnotu.
To jak nie na, to pewnie w ciele! Spróbował się poofnąć.
Nie może się poofnąć!
//Moment, coś mi tu nie gra… Andrzej_Duda pisze:Forsteryt poczuł w odpowiedzi rażący ból zaczynający się od <u>klejnotu</u> a kończący na czubkach kończyn. To jakim prawem on nie ma Klejnotu?//
//Moment, coś mi tu nie gra…
Andrzej_Duda pisze:Forsteryt poczuł w odpowiedzi rażący ból zaczynający się od <u>klejnotu</u> a kończący na czubkach kończyn.
To jakim prawem on nie ma Klejnotu?//
// Czuł ból zaczynający od miejsca w którym powinien mieć klejnot. Biała Diament chciała go zabić, ale nie mogła, bo nie miał klejnotu tam gdzie powinien być. //
Spróbował jeszcze dokładnie sprawdzić miejsce, gdzie miał swój Klejnot przed przemianą.
Miał.go.na.dłoni. Teraz.go.nie.ma.