Dom Maheswarenów
-
Woj2000
Doug początkowo chciał powstrzymać się od wyjawienia żonie swoich wyrzutów sumienia, ale po krótkim rozmyślaniu uznał, że chyba jednak lepiej się zwierzyć. I tak chowanie tego w tajemnicy już nic mu nie pomoże, gdyż przysłowiowy Rubikon już przekroczył, paplając po raz pierwszy. Kolejne wyjawienie tajemnic, tym razem swoich, raczej niewiele zmieni w jego obecnej sytuacji, a chociaż będzie mu lżej, gdy się wygada. Dlatego też westchnął i zaczął mówić poważnie, acz wciąż ponuro, jednocześnie spoglądając na Priyanko.
-Ech… Po prostu… czuje się źle z tym, że powiedziałem ci o tym, co naprawdę robi Connie na tych swoich przygodach i z czym tam ma zazwyczaj do czyniena. Zwłaszcza, że wcześniej jej obiecałem, że zachowam to w tajemnicy. Ale nie, chciałem zrobić coś w dobrzej wierze i jak się to skończyło? Ty straciłaś przytomność, a moja córka jest teraz mną zawiedziona i straciła do mnie zaufanie… -
Andrzej_Duda
Rzeczywiście, trochę ulżyło Dougowi w środku. Czasami można oszaleć, jeśli się trzyma w sobie wszystko, zamiast się wygadać. Nie ważne komu, ważne, że w ogóle. Priyanka wygląda na bardzo zdezorientowaną nagłymi wyznaniami swojego męża. Nawet nie wie co powiedzieć. Tylko wpierw odkładając szklankę wody, oparła podbródek o dłonie i zaczęła się zastanawiać nad odpowiedzią.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
-Oczywiście, kochanie. - odpowiedział już wyraźnie bardziej pocieszoby po pełnych mądrości i zrozumienia radach od swojej kochanej żony - Nie ma z tym żadnego problemu.
Po czym Doug pr,esiadł się na skraj łóżka, bliżej Priyanki, której posłał lekki, choć niezbyt wesoły uśmiech. Mimo minimalnego pocieszenia, nadal był zmieszany i czuł się winny zawodu własnej córki. -
-
-
-
Woj2000
Dokładnie tak jest. Odzyskanie zaufania swojej córki jest teraz jednym z największym priorytetów. Ale, jak to Doug wcześniej mówi, musi na to trochę poczekać. Jak również powinien spełnić prośbę żony i spędzić z nią trochę czasu.
Snując swoje postanowienia, Doug zdjął okulary, po czym położył się na wolnej połowie łóżka, jednocześnie opierając się plecami o ścianę, do której było przystawione.
-Jeszcze raz dzięki za rady, kochanie. - odezwał się. -
Andrzej_Duda
A więc nie należy sobie zapychać głowy aż tyloma myślami o tym… Zwłaszcza, że jeśli Connie odziedziczyła upartość po Priyance, to i tak nic jej nie przekona do zmiany zdania na temat swojego ojca. No chyba, że Priyanka osobiście. Ta natomiast przybliżyła się do swojego męża i go przytuliła.
-Ależ proszę, skarbie. - odpowiedziała szybko, razem z momentem, kiedy się przytuliła.