Stodoła rodziny DeMayo

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak, możesz spać na kanapie.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Dzięki. - Wstał, nieco obolały, i wyciągnął śpiwór z plecaka. Następnie wczołgał się.do niego i spróbował zasnąć na kanapie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Był tak zmęczony, że zasnął bez problemu. Śni mu się biblioteka pełna bobrów w togach.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Eee…

• Dzień Dobry…- Zagadnął pierwszego Bobra.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Bóbr przyłożył sobie palec do ust, pokazując “cicho”.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Pokiwał głową i teraz mówił szeptem:

• Co to za miejsce? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Bober odpowiedział głosem Michaela Jacksona i szeptem:
-Boberoteka.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Rozejrzała się dookoła:

• Ładnie tu jest. Naprawdę macie klasę. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Gdyby tak nie było, to imperator wapń by nas zdezintegrował swoim floglogloglem.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Imperator wapń? Flogo…glo…logoflo…folgo…golfoflog…coś? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak. A my nie chcemy dostać flogloglogiem, więc zachowujemy w naszej boberotece klasę.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Aha…A kto to, ta Imperator? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Wapń.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Machnął dłonią z zrezygnowaniem:

• To gdzie znajdę dział z encyklopediami? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Na wschnoc.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Mógłby Pan wskazać palcem? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Bober pokazał jednocześnie na północ i wschód.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Skinął głową w podziękowaniu i poszedł w tamtym kierunku.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Sceneria się zmieniła. Teraz jest w miasteczku zbudowanym z gigantycznych kości. Jego mieszkańcy to szkielety. Każdy ma trąbkę przyczepioną do biodra.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

// D O O T //

Uh, ciarki go przeszły. Zaczął chodzić ulicami miasta.