Posiadłość Kevina

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła z niepokojem patrzy na perły i niepewnie podnosi bransoletkę.

[Andreas D.]

Woj2000

-Coś się stało, proszę pani? - zapytał się zdziwiony jej zachowaniem.

[Andreas D.]

korobov

//Perła nosząca perły? To tak, jakby diament nosił diadem z diamentów.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Jakoś nie mogę się przyzwyczaić do ludzkiej biżuterii…-powiedziała Perła z obrzydzeniem w głosie.

[Andreas D.]

Woj2000

-Nie musi pani tego przyjmować. - powiedział nieco zasmucony - Przepraszam za wprowadzenie w zakłopotanie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Nie chciałam Cię urazić. Po prostu… Jestem przyzwyczajony do tego, że klejnoty przyjmują fizyczną formę… I sama jestem Perłą…

[Andreas D.]

Woj2000

-Ach, już rozumiem. -oznajmił mocno zawstydzony - Mogłem bardziej pomyśleć przy wyborze prezentu…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła też wygląda na zawstydzoną. Zapanowała niezręczna cisza.

[Andreas D.]

Woj2000

Po jakimś czasie Kevin przerwał milczenie.
-Mo-może puścimy to w niepamięć? - zapytał się nieśmiało.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak. Tak będzie najlepiej.-powiedziała szybko Perła i usiadła na kanapie.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin odwrócił się w stronę Diamenciku i pokazał ręką, aby podszedł do Perły.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik siada obok Perły i się uśmiecha.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin spokojnie siada na fotelu koło nich.
-To… co teraz będziemy robić? - zapytał się Perły.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła złożyła ręce w estetyczny sposób.
-Myślę, że najpierw przydałoby się Ciebie wyedukować. Co wiesz o wychowywaniu dzieci?

[Andreas D.]

Woj2000

-No cóż, wiem, że trzeba się nimi opiekować, posłać do szkoły i mieć na nie oko, by sobie krzywdy nie zrobiły.I chyba, żeby nie przesadać z dawaniem im prezentów, bo staną się rozpuszczone. - powiedział pewnie, po czym dodał z niepewnością - Czy coś.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła się przez chwilę zastanowiła.
-Zdecydowanie nie możesz wysłać Diamenciku do szkoły. Powinieneś prowadzić naukę w domu. Albo ja mogę to robić.

[Andreas D.]

Woj2000

-Możemy prowadzić naukę wspólnie. Ja bym ją uczył tego, czego się nauczyłem w szkole i od rodziców, a pani tego, co pani umie. - odpowiedział, przypominając sobie, że przecież w liceum aż takim złym uczniem to on nie był.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak, to dobry pomysł, zważywszy na to, że nie mogę być tutaj cały czas. Druga kwestia. Co powiedzą o tym twoi biologiczni rodzice?

[Andreas D.]

Woj2000

-Szczerze, to sam nie wiem. Nigdy nie przygarniałem kosmicznych dziewczynek, to nie mam się do czego odnieść. Ale wydaje mi się, że nie będą chcieli, by tu mieszkała - powiedział ciszej, by Diamencik nie usłyszała.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-W takim razie, mogą wystąpić poważne problemy. W OSTATECZNOŚCI możemy ją przygarnąć do naszego domu.