Posiadłość Kevina

[Andreas D.]

Woj2000

Dla Kevina jest niemożliwe, by pałać negatywnymi uczuciami do tej świetlistej, cynamonowej bułeczki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jedyne co jest w stanie jej robić, to ją chronić i się o nią troszczyć ze wszystkich swoich sił.

[Andreas D.]

Woj2000

I zamierza to czynić. Podobnie jak zamierza wychować ją tak, by w ogóle nie przypominała oryginalnej, Białej Pindy. Oj, Kevin postsra się o to z całych swoich sił.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Zakładając oczywiście, że Diamencik nie zostanie przez tą Białą Pindę już nigdy więcej porwana lub… Zabita.

[Andreas D.]

Woj2000

Rsczej się tak nie stanie. Nie dość, że sam Diamencik umie o siebie zadbać, to jeszcxe Kevin jest innym człowiekiem niż poprzednio. Nie tylko oprze się groźbom dyktatorki, ale będzie gotów walczyć do końca o bezpieczeństwo swojej podopiecznej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Poza tym, ma przecież znajomości u kosmicznych opiekunek Stevena! A te to już na pewno będą potrafiły nakopać Białej Szmacie do tyłka, aż jej te obcasy spadną!

[Andreas D.]

Woj2000

Wspólnymi siłami dopilnują wraz z Kevinem, by Diamencik mógł sobie żyć spokojnie tu, na Ziemi, tak jak chciała jej mama.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Skoro los Diamenciki jest ustalony, to przydałoby się dowiedzieć kim jest jej mama. W końcu podopieczna Kevina ją wspominała, ale nie wiadomo o niej praktycznie niczego, nawet ogólnych cech.

[Andreas D.]

Woj2000

Jakkolwiek Kevin chciałby się o niej czegoś dowiedzieć, jest to chyba niemożliwe. Sam pamięta, jak Diamencik wspominał, że nie przypomina sobie zbytnio swojej mamy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Aczkolwiek posiadanie takich informacji byłoby przydatne. Więcej czasu na zastanowienia Kevin nie miał, ponieważ usłyszał, że ktoś puka do drzwi. Ciekawe kogóż to sprowadza?

[Andreas D.]

Woj2000

Słysząc pukanie, zatrzymuje się i szybkim ruchem ściąga Diamencik ze swoich pleców.
-Dobra, na razie starczy. Mamy chyba jakichś gości.
Po czym podszedł do drzwi i otworzył je.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kevin ujrzał na swoim progu dość niespodziewanego w tej chwili gościa - Białą Perłę. Nie jest jednakże sama. Przyszła z najprawdopodobniej koleżanką, która wygląda tak:

[Andreas D.]

Woj2000

-O, witajcie. - odpowiedział zaskoczony, cjoć i tak zadowolony z pojawienia się takich gości - Nie spodziewał się gości. A zwłaszcza ciebie, Perło.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Witaj Kevin. Oto moja przyjaciółka, Czarna Perła. - odpowiedziała wesoło Biała. Czarna Perła natomiast grzecznie uchyliła głowę i wyciągnęła dłoń w kierunku Kevina.

[Andreas D.]

Woj2000

-Kevin. Miło poznać. - powiedział, podając jej dłoń. Kiedy skończyli się witać, otworzył szerzej drzwi, mówiąc jesnocześnie - Zapraszam.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Czarna krótko uścisnęła dłoń Kevina swoją, a następnie przepuściła Białą, aby sama wejść po niej. Goście rozglądają się po domostwie Kevina. Nie widać, żeby robiło na nich wrażenie.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin nawet już niespecjalnie się tym przejmuje. Zamiast tego zamyka drzwi i rozgląda się za Diamencikiem. Chciałby, by Perła poznała bliżej inną, lepszą formę swej dawnej ,pani".

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik najprawdopodobniej została tam, gdzie ją zostawił.

[Andreas D.]

Woj2000

Żeby nie chodzić i szukać jej bezcelowo, Kevin postanowił wezwać ją w inny sposób.
-Diamenciku! - krzyknął - Chodź tutaj, mamy gości!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kevin od razu usłyszał szybkie, energiczne stukanie maluch stópek o schody. Najwidoczniej ta metoda zadziałała. Perły patrzą się na schody, którymi za chwilę przybiegnie podopieczna Kevina.