Posiadłość Kevina
-
-
-
-
-
Woj2000
Kevin cicho westchnął, po czym wziął kontynuował mówienie spokojnym tonem.
-Rozumiem. Ale w tym wypadku masz moje słowo, że nie zrobią ci krzywdy. Znam jedną z tych osób, co przyszły i mogę ci powiedzieć, że to bardzo miły Klejnot jest. Ale… nie będę cię do niczego zmuszać. Przecież masz wolną wolę. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-