Kevin tylko lekko pokręcił głową w geście odpowiedzi na jej reakcję, po czym powiedział.
-Jak nikogo już w domu nie będzie, to cię zawołam, dobrze?
Po czym nawet nie czekając na odpowiedź od Nefryt, zszedł ponownie na dół.
Na miejscu zobaczył Białą Perłę trzymającą Diamencik na kolanach, siedząc na kanapie oraz Czarną Perłę głaszcacą ją po włosach. Podopieczna Kevina wygląda na zadowoloną z sytuacji w jakiej się znajduje.
Wewnętrznie usatysfakcjonanowany z niepodważalnej słodyczy tej sceny, obserwuje ją jeszcze trochę czasu, po czym odzywa się w ich stronę.
-Widzę, żeście się polubiły. I to nawet bardzo.
Biała odwróciła głowę w kierunku gospodarza.
-Tak, całkiem słodka z niej kruszynka. - odpowiedziała obojętnym tonem, podczas, gdy Czarna nie może oderwać się od pieszczenia Diamenciku.
-Słodka to mało powiedziane. Wręcz przesłodka! A dotego taka bystra i samodzielna. - powiedział z manierą godną dumnego rodzica, siadając przy nich, również na kanapie.
-To dobrze, że nie masz nic przeciwko nim. - odpowiedział wesoło, po czym zwrócił się do Białej Perły - To… jak wam się u mnie podoba? A może czegoś potrzebujecie?
Woj:
-Mój transfer informacji, który na tobie dokonałam, działał obustronnie. Ktoś puka do drzwi. - odpowiedziała Biała.
Mroczny:
A Spinel stoi obok niej.