To jest bardziej skomplikowana sprawa niż się wydawało…
Przytulanie samych siebie jest dość przyjemne. Tak jakby Kevin był przytulany przez Diamencik, Kevin przytulał ją, ale dwadzieścia razy bardziej intensywne.
Diamenvik? Hm… trzeba będzie się zastanowić nad nazwą. Lecz póki co postanowił się przekonać o obecności jednego z elementów fuzji. W tym celu orzystawił dłoń do diademu i spróbował wyciągnąć z niego jakąś broń.
Nieco tym zdziwiony, postanowił spojrzeć się w dół, by sprawdzić, co to takiego. Domyślał się jednak, że może to być jakiś element pancerza czy coś w tym rodzaju. W końcu, kto ma broń na stopach?
Trudno stwierdzić do czego można zakwalifikować to co pojawiło się na stopach fuzji, ponieważ są to… Szpilki ze sztyletami zamiast wysokich obcasów oraz małymi ostrzami na noskach.
Pewnie tak jest.
No, to skoro jedną rzecz ma już odhaczoną, to zaczął się zastanawiać, co dalej robić.
-Promyczku, masz może pomysł, co powinniśmy teraz zrobić? - zapytał się swojego kochanego Diamenciku w myślach.
"Nie mam pojęcia, proszę pana, to jedna z moich pierwszych fuzji… Nie za bardzo wiem co się robi w ogóle jako fuzja. " - odpowiedziała ukochaną Diamencik.
Będąc zadowolony z takiego obrotu spraw, postanowił udać się do samochodu w celu pojechania do Beach City i zjedzenia czegoś tam. Jednocześnie próbował wymyśleć, jakby tu zdjąć magiczne obuwie. W końcu nie będzie prowadził w szpilkach…