Posiadłość Kevina

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nagle usta Kevina odpowiedziały same z siebie głosem Diamenciku.
-Tak, jestem tu proszę pana! Chyba przypadkiem dokonaliśmy fuzji! - odpowiedziała zaskoczona, ale jednocześnie jakby to przewidziała wcześniej.

[Andreas D.]

Woj2000

Fuzji… Kevinowi przypomina się to, czego dowiedział się od Perły. Harmonijne złączenie dwóch Klejnotów. Tylko… że Kevin nie jest Klejnotem, tylko człowiekiem. Do tego nie tańczyli ze sobą, co jest jednym z warunków złączenia się.
-Ale… jak, Promyczku? Przecież nie powinmo być to możliwe - zapytał się w myślach, licząc na to, że tak Diamencik też usłyszy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A więc podczas przytulania dokonała się fuzja człowieka z Klejnotem… No po prostu cuda wianki! Co jeszcze? Może Kevin stanie się nagle jakimś Supermanem albo innym Batmanem?
-No… Nie wiem psze pana jak to w ogóle możliwe, ale jest to całkiem przyjemne. - odpowiedziała Kevinowi Diamencik, w myślach.

[Andreas D.]

Woj2000

Nigdy nic nie wiadomo. Skoro inne fuzje mają moce, to dlaczego by nie on. Albo ona. Lub też ono. Oni?
-*Dla… dla mnie to też jest naprawdę przyjemne, Promyczku. * - pomyślał, po czym spróbował przytulić samego siebie (Samą siebie? Ssmych siebie?)

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To jest bardziej skomplikowana sprawa niż się wydawało…
Przytulanie samych siebie jest dość przyjemne. Tak jakby Kevin był przytulany przez Diamencik, Kevin przytulał ją, ale dwadzieścia razy bardziej intensywne.

[Andreas D.]

Woj2000

Tak, naprawdę daje mu to prawdziwą przyjemność. Podobnie jak… samo bycie w tej całej fuzji. Zwłaszcza z kimś takim, jak Promyczek.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ciekawe, czy… Diamenvik posiada jakieś specjalne umiejętności, tak jak inne fuzje?

[Andreas D.]

Woj2000

Diamenvik? Hm… trzeba będzie się zastanowić nad nazwą. Lecz póki co postanowił się przekonać o obecności jednego z elementów fuzji. W tym celu orzystawił dłoń do diademu i spróbował wyciągnąć z niego jakąś broń.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

W dłoni fuzji nie pojawił się żaden oręż, ale za to poczuł, że coś nowego zmaterializowało się na jego/ich/jej stopach.

[Andreas D.]

Woj2000

Nieco tym zdziwiony, postanowił spojrzeć się w dół, by sprawdzić, co to takiego. Domyślał się jednak, że może to być jakiś element pancerza czy coś w tym rodzaju. W końcu, kto ma broń na stopach?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Trudno stwierdzić do czego można zakwalifikować to co pojawiło się na stopach fuzji, ponieważ są to… Szpilki ze sztyletami zamiast wysokich obcasów oraz małymi ostrzami na noskach.

[Andreas D.]

Woj2000

Dobra, to jest już dziwne. Ale… chyba nie powinien na to zbytnio narzekać, tylko przetestować tą ,butobroń". W tym celu wykonał kilka kroków w przód.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

O dziwo, chodzenie w tej dziwnej kombinacji ubrania z bronią idzie fuzji wręcz wyśmienicie.

[Andreas D.]

Woj2000

No cóż… przynajmniej nie ma w tym żadnych skutków ubocznych. Tylko… co w takim razie robią te buty?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Skoro mają ostrza, to najprawdopodobniej się ich używa do kopania przeciwnika.

[Andreas D.]

Woj2000

Pewnie tak jest.
No, to skoro jedną rzecz ma już odhaczoną, to zaczął się zastanawiać, co dalej robić.
-Promyczku, masz może pomysł, co powinniśmy teraz zrobić? - zapytał się swojego kochanego Diamenciku w myślach.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

"Nie mam pojęcia, proszę pana, to jedna z moich pierwszych fuzji… Nie za bardzo wiem co się robi w ogóle jako fuzja. " - odpowiedziała ukochaną Diamencik.

[Andreas D.]

Woj2000

-Nie chodzi mi nawet o fuzję, tylko o to, co moglibyśmy zrobić ogólnie…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

“Umm… Może byśmy coś zjedli, proszę pana?”

[Andreas D.]

Woj2000

-*No… zgoda. Ale po tym wyjeżdżamy, dobrze? Tak, jak ustalaliśmy. *