Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Nigdzie go nie widać, a im dalej w statek, tym więcej zwłok i ognia… Cholera jasna!
Dalwj idzie tym krwawym szlakiem… Kirwa kuwa kuwa ku*wa… Osobości a’la Thanos i a’la Kolekcjoner mają pełne ręce roboty, odtwarzając, gdzie może być Kolekcjoner.
Dwie opcje - albo martwy albo przetrzymywany w zamknięciu, żeby powoli umierał na własnym statku.
Mimo to dalej tego szuka… Pi******* Thanos, pi*******!!! Jej włosy powoli zmieniają kolor na fioletowy.
Osobowość a’la Thanos częściowo przejęła kontrolę, czy to tylko taki tik nerwowy? Dotarła do chyba ostatnich na tym statku, nienaruszonych drzwi.
Raczej tik. I prędzie Potęga, a ona dię w tańcu nie pie**oli. Zapukała w nie.
Usłyszała ze środka żałosne szlochanie.
To teraz wzięła te drzwi w ręce i je wyrwała.
Zobaczyła, że w kącie żałośnie wyje on: Na widok Czarnej Diament krzyknął ze strachu i jeszcze ciaśniej przywarł do ściany.
-Był i zabrał?
-AAAAAaaaaaAAAAAA!
Wzięła go za feaki i podniosła do góry. -Czy zabrał?!?!?! Gadaj!!!
-NIEZABRAŁNIEZABIJAJMNIEPROSZĘ!
Puściła go. -Jak raz zachoeałeś jaja… Ale ty wies, gdzie jest, racja?
-NIENIEBIEBIENIE,PUŚĆMNIEPROSZĘ!
-Nie wiesz, gdzie jest kamień nieskończobości?
-WIEDZIAŁEM, ALE TERAZ NIE WIEM!
-Co to znaczy?!?!?!
-ŻE WYSTRZELIŁEM KAMIEŃ NIESKOŃCZONOŚCI W KOSMOS ZA POMOCĄ WŁOŻENIA GO W WYRZUTNIĘ MIĘDZYPLANETARNĄ!
-Gdzie go wycelowałeś! Gadaj!