Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Wychodzę, a raczej wybiegam ze statku, rozglądając się dookoła. Z tego co widziałam, wylądowałyśmy na pustyni. Chociaż może nie powinnam być taka pewna. Czy jest tu cokolwiek oprócz mnie i Jaspis i oczywiście statku?
No cóż… Jest… Piasek. Jest… Są chmury. Nie widać żadnej istoty żywej poza samą Perłą oraz jej towarzyską.
Czyli jest bezpiecznie. Całkiem nieźle. - Powiedziałam częściowo do Jaspis i częściowo do siebie
Czyli jest bezpiecznie.
Jaspis wyskoczyła przez właz na piasek i wylądowała tuż obok Perły. -Może być. - skomentowała krótko.
Kiwnełam głową i jeszcze raz się rozejrzałam. Krajobraz oczywiście się nie zmienił, ale vieszyłam się z nowego otoczenia
Ciekawe, czy na tej planecie można znaleźć zwierzątka?
Fajnie by było, oczywiście jeśli nie byłyby zabójcze
No… Właśnie tutaj jest haczyk.
Takie małe, puchate i niegroźne byłyby jako takie, ale inne to nie. Nie ma mowy
A co z dużymi, puchatymi i niegroźnymi?
Takie też mogą być. Zasadniczo każde, które są niegroźne
A więc ciekawe, czy są tu takie?
Ciekawe. Chyba pójdę sprawdzić Idę się rozejrzeć- Powiedziałam i zaczełam iść przed siebie
Ciekawe. Chyba pójdę sprawdzić
Jaspis podąża za swoją towarzyszką.
Czemu nie. No to idzie dalej, rozglądając się trochę
No cóż… Pustynia!
Może coś tu będzie. Nadal idzie
Najpewniej większe “atrakcje” są na pustynnej stronie planetki.
Jesteśmy na pustyni. Chciałbym, żeby coś tu było
No cóż… Nie wiadomo. Perła nie wie z resztą niczego o tej planecie.