Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
A pańcia drugą ręką głaszcze swoją kruszynkę.
Tuli tuli motzno
A pańcia głaszcze, też motzno
mój Diamencie… czy mogłabym pójść po mojego znajomego? mówił, że chciałby się z Diamentem spotkać, jeśli będzie miał okazję… po moich opowiadaniach o Tobie, Mój Diamencie, jest zainteresowany Twoją Osobą, Mój Diamencie…
-Hmmm… Nie wiem co to za znajomy, ale możesz go sprowadzić tylko pod warunkiem, że jest Klejnotem. Rozumiesz, Perełko?
tak, to Klejnot… Niebieski Spinel ;^; NO Z ORGANICZNĄ ISTOTĄ BY SIĘ NIE ZADAWAŁA, FUJ
NO WŁAŚNIE, FUJ -Spinel? Proszę, możesz ją wprowadzić.
dziękuję, Mój Diamencie no idzie po kompana powinien chyba być tam, gdzie go porzuciła kek
No tak, stoi tam gdzie go porzuciła i cierpliwie czeka.
zaczekałaś, jak miło - le uśmiech i to nawet nie wymuszony - chcesz poznać się z moją Pańcią?
Spinel odwzajemniła uśmiech. -Ależ oczywiście, to będzie zaszczyt! - odpowiedziała zachwycona.
no to chodź, ale masz być cicho, bo jak obudzisz Żółtą, lub jej Pe to po tobie
-W porządku. Prowadź proszę, Pe.
no więc prowadzi
A Spinel podąża za Perłą.
Tup tup do Pańci uwu
Dotarli. Spinel z podziwem i zachwytem patrzy na swoją panią, podczas gdy Pańcia patrzy na Spinel raczej obojętnym wzrokiem.
Mój diamencie, to jest ten Niebieskie spinel, o którym mówiłam…
Spinel padła przed Pańcią na ziemię…
na ryj, czy kolana?