Planeta Melgo

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Uciekajcie albo nie dopuście do zawrcia kapitulacji. - Mówił dalej: - Bo pod Macierzą na nas czeka tylko śmierć i zagłada, i niewola i praca bezmyślna, aż nie przemienią nas w proch i złom. Uciekajcie, bądź walczcie! - To powiedziawszy, uderzył w mikrofon. Ktokolwiek z dowództwa tu wejdzie, nic nie powie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

I w tej chwili drzwi po prostu wyleciały z zawiasów, jednakże żaden wartownik nie wszedł do środka. Zamiast tego, do rozgłośni wleciał ten mały Klejnot i spojrzał na rebeliantów w rebelii.
-Kogo my tu mamy, hę? - zadała pytanie retoryczne “wróżka” irytującym głosem od którego RD-11 szlag trafia.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

RD-11 wycelował w nią blaster:

• Nie waż się ruszyć. - Wycedził przez membranę rezonatora

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Wróżka, a raczej złośliwy chochlik złapał się za twarz.
-O nie, tak się boje, nie strzelaj! - skomentowała sarkastycznie, a następnie się zaśmiała.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Jedną dłonią trzymał blaster, wciąż wycelowany w nią. Drugą, wyciągnął z schowka garść naszyjników, stworzonych z sznurka, na który nadziano mnóstwo przewierconych, skruszonych i rozbitych klejnotów:

• Twoi koledzy mówili tak samo. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Chochlik się zaśmiał.
-Ojojoj, jacy nieszczęśni biedacy. Tak mi szkoda tych poległych żołnierzy, że aż mi się łezka w oku zakręciła. - odpowiedziała sarkastycznie, a następnie pokazała na swoje prawe oko - Wcale nie, to mój klejnot! - dodała, a następnie się zaśmiała

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

W czasie, gdy chochlik opowiadał swą historię, RD-11 nasłuchiwał. Czy ktoś się zbliżał do rozgłośni?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nie widać nikogo kto by się zbliżał. Dobrze, i tak jest przy niej co najmniej dwudziestu wartowników. Chochlik jeszcze raz się złośliwie zaśmiał.
-Tak… No to pakuj się do statki na zewnątrz tej waszej bazy, razem z kolegami jedziesz na rozprawę przyjemniaczku. - rzekła chłodno.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Poprawił myszkę blastera i nastawił go na kinetyczny:

• Nigdzie się nie wybieram, demonie. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Jakie to słodkie. - skomentowało ponownie z sarkazmem w głosie, a następnie wyciągnęła spod kołnierzyka wstążeczkę i ją wyprostowała w kierunku RD-11. Wystrzelił z niej promień, który unieruchomił całego zbuntowanego Exona oraz jego przyjaciół.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Całą siłą spróbował wyrwać się z działania klejnotu. Niech chociaż blaster wystrzeli!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ani drgnie. Różdżka jest tak potężna, że RD-11 nie może nawet wykonać czynności tak prostej jak mrugnięcie.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Zastał więc, niezdolny do wykonania czegokolwiek. Poniósł porażkę i musiał zdać się na łaskę klejnotu, oprawcy, który miał być martwy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Czy Exona da się tymczasowo “wyłączyć”?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

//Yup. Możesz spuścić z niego krypton-85 i przenieść go w stan bezświadomego paraliżu, a następnie na powrót uzupełnić zawartość kryptonu w płynie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

RD-11 poczuł, jak opuszcza go świadomość, a z jego wnętrza wypływa krypton-85. Nie… Nie w ten sposób…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Nie! Nie! Ograbią go, zabiją! On musi być tu! By chronić swoją rodzinę!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

I teraz RD-11 całkiem odpłynął. Słodkich snów…
grupy.jeja.pl/topic,64225,przechowalnia-oskarzonych,0,1.html