Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Dobrze, że nie powiedział tego przy nim.
Ta…wtedy by odbijał się od ścian jak kauczukowa piłka.
TO BYŁOBY KOMICZNE!
I bolesne jak diabli.
I KOMICZNE JAK DIABLI!
Oke, enough przemyśleń. Co by tu mógł porobić z Perłą…
Pogwałcić trochę? No zawsze się trochę gw**ci…
Stanowczo się wewnętrznie sprzeciwił pomysłowi, ba - nawet obrzydziło go to. -Toż to moja Perła, a nie jakaś seks-zabawka! -rzekł w myślach. Czegoś takiego swojej Perle ani mu się śni zrobić.
Ale niby co? Przecież nikomu niczego nie powie, jeśli tylko jej się zakaże tego zrobić.
Nie. To jest nieetyczne, niemoralne, paskudne i wbrew jej woli. En I e.
Jego wola, heh.
Begone D E V I A N T -To…na co masz ochotę? Daję ci tu absolutnie wolną wolę.
Perła zaczęła się zastanawiać. -Chcę być produktywna.
-No…mi…cóż, bardziej chodziło o jakąś rozrywkę. Granie w ping ponga, koszykówkę itp.
-Nigdy nie grałam w żadną grę, Mój Jadeicie. Nie wiem co znaczy żadne ze słów o sporcie, które wymiłeś, Mój Jadeicie.
Wyjaśnił jej, co to koszykówka, ping pong itd.
-Wydaje mi się, że “sporty” to strata czasu.
-Przynajmniej można coś porobić, kiedy nic nie masz do roboty i w ten sposób umilić sobie czas.
-Ja kiedy nie mam roboty, to szukam czegoś do roboty, Mój Jadeicie.
-Ja zazwyczaj czekam, aż coś otrzymam. Ale w sumie to, co powiedziałaś też nie jest głupie.