Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Perła usiadła na krzesełku, a recepcjonistki akurat nie ma tam, gdzie zdecydowanie powinna być - przy recepcji.
Zaczekał. Może ona gdzieś na chwilę poszła?
Racja, to możliwe.
Czeka cierpliwie.
Hmm… Ciekawe z jakich powodów jej nie ma? Przecież nie potrzeba tu służby zdrowia aż tak często.
Le ring w dzwonek. -Uh…halo?
Nikt nie podchodzi… Dziwne.
Hm… Udał się do swoistego magazynku recepcyjnego i otworzył drzwi do nich.
A tam śpi na stojąco recepcjonistka.
Pstryknął jej przed twarzą.
Zamrugała i padła na podłogę.
-A ci wszystko w porządku?
-Uhmmm… Nie. - odpowiedziała wstając, wciąż rozkojarzona.
-Rizumiem. Słuchaj, mam pytanie. Jest może jakiś wolny pokój operacyjny? Przyszłem tu z defektywną Perłą która ma zaniki pamięci.
// “Przyszłem” REEEEEEEEEEEEEEE // -Uch… Tak, tak. Powinien być jakiś wipny…wolny, ale nie wiem gdzieś…
-Mogłabyś sprawdzić to? Masz przecież databazę.
-Nie mam, cięcia w budżecie były.
-U nas nie ma waluty A TERAZ WYNOCHA SPRAWDZAĆ BO CIĘ ZABIJĘ! -wysunął głośniki.
Recepcjonistka osunęła się na podłogę i zasnęła.
Wściekły, kopnął ją na pobudkę w brzuch.
Andrzej_Duda
