Wielki Pączek [BEACH CITY]
-
-
Woj2000
Słysząc to, Bill ochoczo przesunął się w lewo, w stronę wystawy pączków i zaczął zbierać je do pudełka. Wykonując tą czynność, zaczął się zastanawiać, czy rozpoczęcie krótkiej rozmowy nie będzie zbyt niegrzeczne. W końcu, kiedy zapakował wszyskie łakocie do pudełka postanowił powiedzieć: ,Kolejny zwykły dzień, prawda, Proszę Pani?". Wypowiadając te słowa, podszedł do kasy i położył pączki na ladzie. Póki co nie dopoytywał się, czy czegoś jeszcze potrzebuje. Oczekiwał odpowiedzi, która może pociągnąć gadkę dalej, jednocześnie wystukując cenę na klawiszach kasy.
-
-
Woj2000
-To i tak ciekawiej niż w pewnej pączkarni, haha! - odpowiedział nieco niepewnie Dewey, siląc się na animusz.- Nie, żebym narzekał. Zawsze chętnie przysłużę się ,szczegółnym" klientom - kontynuował, lekko akcentując słowo ,szczególny".
Zaraz po tym krasomówczym popisie, Bill szybko podał cenę (10 dolarów), wydrukował paragon i kładąc go na pudełku z pączkami, podał je Perle. -
-
Woj2000
Widząc energiczne wyjście Perły, Bill wyraził swoje myśli na głos, jednocześnie łapiąc się za glowę: ,Ty debilu! Nie mogłeś się powstrzymać się z tym szczególnym, co?!" . Po sekundzie zauważył, że Klejnot zapomniał zabrać zamówionych słodzyczy. Z szybkością kobry rzucił się do pudełka i energicznie wyjrzał przez drzwi pączkarni, wyszukując wzrokiem ,Tej Ślicznej" i krzycząc: ,Proszę Pani, zapomniała pani czegoś!"
-
Andrzej_Duda
Widzisz jak biegnie w stronę Domku Stevena wyjątkowo szybko, nawet się nie obejrzała na Pączkowego Podrywacza.
// Przeniesienie tutaj: www.grupy.jeja.pl/topic,63944,teren-obsydianowej-swiatyni,0,3.html#post1827504 -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-