Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Perła dotknęła płaską dłonią twarzy swojej stwórczyni.
Wyciągnęła powoli rękę w kierunku twarzy perły.
Perła dalej dotyka Czarnego Diamentu, ale zaczyna się telepać kiedy jej stwórczyni chce to odwzajemnić.
-Spokojnie. Nie chcę Ci zrobić nic złego…
-Ale ja nie chcę być dotykana!-stanowczo zaprotestowała Perła i odciągnęła dłoń od twarzy swojego rozmówcy.
Natychmias jej ręka zawróciła. -Rozumiem.
Perła odskakuje na bok i próbuje się zagrzebać w piasku.
Obserwuje to. Nie jest to codzienne.
Perła zorientowała się, że nie zagrzebie się cała, a więc tylko się przysypała piaskiem z wierzchu. Widać tył jej głowy.
Patrzyła się na to z zaciekawieniem. Spojrzała się na lewka.
Może Perła czuje się bezpieczniej w piasku niż na powierzchni?
-Czy… Wszystko dobrze?
Perła coś wymamrotała i zapadła się pod piasek. Dziwne, bardzo dziwne.
Sprawdziła tamto miejsce rękoma. Niemożliwe. Ten piasek nie powinien być sypki.
Czarna Diament nie znajduje jej na wierzchu. Fakt, jakim cudem Perła się tak po prostu zapadła?
Zaczęła tam kopać. Coś jest nie halo.
Po przekopaniu kilku metrów piasku zobaczyła Perłę leżącą sobie spokojnie i ułożoną w kłębek.
Spowrotem ją zakopała. Chyba taka jest jej… Natura… Teraz tylko oznaczyć jakoś to miejsce…
Może jakimś patykiem? Pełno ich tu.
Lepiej czymś mocniejszym… Sezon deszczu i sztormów niedługo… Należy zaznaczyć czymś mocniejszym.