Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Palcem otarła jej łzy. -Spokojnie… Możesz zawsze zmienić twoją formę…
-ALE JAK!? JESTEM KLEJNOTEM DRUGIEJ ERY, BEZ MOCY!
-Podejrzewam… Że raczej jesteś klejnotem trzeciej ery… Mogę nie tylko tworzyć, ale również… Modyfikować klejnoty…
-Że niby co? Trzeciej ery? Czegoś takiego nie ma! I jakim cudem modyfikujesz Klejnoty bez technologii?!
-Tak samo, jak tworzę klejnoty. To jest jedna z ciekawych umiejętności… Ale też dziwnych… A teraz… - wystawiła rękę tak z metr od perydot. -Spróbuj dosięgnąć nie ruszajac się z miejsca…
Perydot wyciągnęła dłoń. Jej “wrodzone wzmacniacze” odleciały i dosięgnęły dłoni Czarnego Diamentu.
-Dobrze… A teraz spróbuj sobie wyobrazić, że wyglądasz jak Perła… Tylko sobie wyobraź.
Perydot zmieniła się w zielonkawą Perła. -AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!
-Dobra, wyobraź sobie, że jesteś swoją poprzednią wersję!!! Chociaż zielonej perły jeszcze nie widziałam…
Perydot wróciła do swojego nowego wyglądu. -CZYM JA JESTEM?!
-Perydotem. - odpowiedziała. -Jak Perłą perłą, kwarc kwarcem, diament diamentem, perydot perydotem, ametyst ametystem… Czujesz się jakoś… inaczej psychicznie?
-TAK! CZUJE SIĘ JAK JAKIŚ DEFEKT Z PRZEDSZKOLA BETA! TAKI CO SIĘ WYINKUBOWAŁ PLECAMI DO WYJŚCIA!
Spoliczkowała Perydot. -Oddychaj, oddychaj…
Perydot się wydarła tępo prosto w twarz Diamentu.
Nie zareagowała zbytnio. -Perydot… Spokojnie… - Po czym sama się przemieniła tak, by wyglądać jak Perydot. -Widzisz?
-NIECH DIAMENT PRZESTANIE! JA NIE CHCĘ SIEBIE WIDZIEĆ W TAKIM STANIE!
-To… Czemu się nie zmienisz do swojego poprzedniego stanu? Masz taką możliwość.
-PONIEWAŻ TO NIE TO SAMO!
-Wiesz, jak wyglądały perydoty za moich czasów?
-NIEEE WIEEM!