Zmierzył Nefryt swoim wzrokiem.
-Przy okazji odmawiała nagminnie użycia wizji przyszłości mimo bycia miłym. Była…cóż, nieposłuszna. Miałem pełne prawo do tego.
-Szczerze…to ja zbytnio nie przepadam za roztrzaskiwaniem klejnotów. Można by ukarać te klejnoty np. odebraniem tymczasowo przywilejów, a nie od razu śmierć. -rzekł, w głębi duszy kłamiąc.