Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Nie. Moje zadanie jest skończone.
-Szkoda. Zostanę jeszcze trochę w tej bazie. Jeśli chcesz, możesz mnie odwiedzać, zezwalam na to.
-Dobrze. Żegnam. -pożegnał się z Nefrytem i udał się do swojego “biura”.
Nie ma żadnych problemów.
Zasiadł na swoim fotelu. Rozejrzał się wzrokiem gdzie jest jego Perła.
Jak zwykle, stoi skromnie w rogu.
-Witaj, Perło. Coś się działo pod moją nieobecność?
Perła się ukłoniła. -Nie, Mój Najwspanialszy Dementoidzie.
-Dobrze. -sprawdził czy ma jakieś zadania.
Otrzymał kilka godzin czasu wolnego.
Oparł się o fotel i odetchnął z ulgą. -Ah, nie ma to jak odpoczynek. Prawda, Perełko?
-Tak,Mój Najwspanialszy Dementoidzie, to prawda.
-Możesz robić absolutnie nic, a wtedy nikt nie może ci czegoś rozkazać, gdyż posiadasz czas wolny. Ah, i jak tu nie kochać prawa Homeworld’u?
-Prawda, Mój Najwspanialszy Dementoidzie, nie da się nie kochać naszego prawa.
-Fakt. Skoro mam czas wolny, to co byś chciała porobić?
-Cokolwiek Mój Najwspanialszy Dementoid chce.
Hm…co by tu z taką Perełką zrobić?
Hmmm… Dementoid nie zna się na Perłach.
Hm…a z tego co kojarzył to co lubią Perły?
Służenie?