Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-No…ta.Gdy tu wszedłem to zauważyłem Jaspis i Stonogożuka już na wolności oraz kogoś uciekającego stąd. -wskazał palcem na miejsce ucieczki.
Perła -Musimy to zbadać, ktoś mógł się włamać do Świątyni!
-No dobra, ale mogłybyście mnie puścić?
Perła poszła przeszukiwać Świątynię Forstryt jest wolny
Wstał i obtrzepał się z kurzu. Poszedł z Perłą szukać włamywacza.
Drzwi się zatrzasnęły Forstrytowi przed nosem
-Kultura nie ma co. -skwitował pod nosem. Spróbował je otworzyć.
Ni za chu
Spróbował wyjść drugim wyjściem.
Inne Klejnoty już wyszły,a Forstryt nie może
-No chyba są to jakieś jaja! -zamienił się w nosorożca i spróbował staranować drzwi, z których tu wszedł.
Nic
Zmienił się w swoją zwykłą postać. -Niech by je…! Ugh! -usiadł oparty o ścianę.
Porzuć wszelką nadzieję i patrz się w zabąblowane Klejoty
Zwinął się i schował głowę w kolanach.
Słychać tylko bulgotanie lawy na środku
Ten dalej siedział. Łza popłynęła po jego policzku. -Mam przesrane…
Pp Weszła powoli do świątyni. Była ciekawa czy tamta Jaspis jeszcze tam jest.
Usłyszał kroki. Spojrzał w miejsce hałasu. -K-kto tam?
Pp Przeraziła się. -K…kto mówi…?-wyjęła miecz i podeszła bliżej.