Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Wygląda na to, że wszystko w porządku.
A stany kolonii?
Nic specjalnego.
-Nudy poziom: do potęgi entej…
Jedyne co może robić w tej chwili Forsteryt, to patrzenie jak Perydot tuli się do Lapis Lazuli.
A pójść w kimono?
To też.
Ustawił tak panel by w razie gdyby coś wymagało interwencji to by go poraził controlled shockiem, a następnie poszedł spać.
Śni mu się jądro Homeworldu.
Poszedł tam.
Forsteryt we śnie poczuł nagle ogromne, rozrywające poczucie winy za wszystkie złe rzeczy jakie kiedykolwiek zrobił.
Idzie dalej.
Forsteryt przez to uczucie nawet nie może się ruszyć.
A więc tak stoi z tym dołem. Rozejrzał się za Umysłem.
Nie ma jej nigdzie. Forsterytowi zbiera się na płacz, przypomniały mu się wszystkie Klejnoty, które przez niego trafiły do Zlepka.
Usiłuje z tym walczyć.
Nie udaje mu się. To poczucie winy jest zbyt silne.
No…więc niestety płacze.
Nie płacze, żałośnie łka i tonie w łzach.
No więc łka jak ta ci*a, klęcząc.