Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Rubin przytula Szafir i razem płaczą.
-Uhm…to ja może stąd wyjdę…-rzekł, powoli kierując się ku wyjściu.
Ostatnie co słyszysz, to odgłos fuzji.
A h a . Udał się do Ametyst.
Ametyst siedzi w swoim forcie i czeka na tajemniczego prądzomaniaka…
-Uhm…co ty odwalasz? I czemu zrobiłaś z szafek bunkier?
-Ktoś mnie chciał porazić, to ja temu komuś skopię tyłek!
-Uspokójże się, przecież tu na statku nie ma seryjnego raziciela prądem. Mogłabyś odstawić te szafki na ich dawne miejsca?
Ametyst: -Nie.
-Skoro mówisz…tylko po sobie to potem posprzątaj. Comprende?
-Aha…
-Odbiorę to za tak. -rzekł, po czym udał się do Swojej Perły.
Jego Perła siedzi i się nudzi.
Podszedł do niej i usiadł przy niej. -Nudzimy się, co? -rzekł do niej. Dzięki technologicznemu trikowi przywrócił jej “dawny outfit”.
Perła przytula się do jego nogi.
-Huh? Co ty robisz? -zdziwił się.
Jego Perła po prostu się tuli do nogi swojego pana głową w stronę kolan.
-Uhm…okej…-rzekł, opierając się o ścianę plecami i przymykając oczy.
Teraz Jego Perła tuli się do jego tułowia.
Odwzajemnił jej przytulenie. -O co chodzi, Perło?