Statek Forstrytu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Z powodu tego, kogo trzymam na smyczy od tysięcy lat…

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-cz-czyli…mnie?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Nie. NAWET TY nie potrafił byś tego zrobić…

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-To…kogo?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Dowiesz się, jeśli mnie zabańkujesz.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Przemilczał to. Nie wiedział nawet jak na to zareagować.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Haha. Zapewniam Cię, jestem niczym w porównaniu z NIMI.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-…kim…?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Może się dowiesz, może.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Spróbował się obudzić.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Obudził się razem ze swoją Perłą .
-MIAŁAM KOSZMAR!

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Ten był ekstremalnie przerażony, aż się telepał ze strachu. Parę łez mu pociekło po policzkach, a on oniemiał.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła tuli się do Forstrytu.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

//Ja idę w kimono. Ciao.//
Odwzajemnił jej uścisk.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Ciao //
Perła płacze ze strachu.

[Andreas D.]

Judi556

Pp
-Ee…tak?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Już się nie telepiąc jak galareta, czule ją przytulił.
-Spokojnie Perło, to tylko był zły sen…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jego Perła dalej się trzęsie.
-Ja czułam ból rozbicia…
Tanzanit:
-Powiedz mi, dlaczego tak bardzo nie chcesz, żebym mu okazywała czułości przy tobie? On powiedział, że to przez to, że twój poprzedni właściciel zginął, ale to chyba coś innego…

[Andreas D.]

Judi556

Pp
-Niby co?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tanzanit:
-Nie wiem, ale chce się dowiedzieć. Kocham go i chcę mu to swobodnie okazywać.