Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Steven Universe [PBF]
  3. Sanktum Sanktorum [ZIEMIA]

Sanktum Sanktorum [ZIEMIA]

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Steven Universe [PBF]
540 Posty 2 Uczestników 5.4k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.
    napisał ostatnio edytowany przez
    #520

    NIestety, niezbyt wiele w tym przypadku daje wiedza o konieczności zachowania środków bezpieczeństwa, kiedy Serpentyn już teraz została uwięziona w jakiejś dziwnej pętli przestrzennej, która cały czas ją sprowadza do tego samego punktu. No cóż… Postać z lustra wciąż się zbliża, Serpentyn może coraz wyraźniej zauważyć takie szczegóły jak broda oraz dość specyficzna, wysoka czapka.

    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Woj20000W Niedostępny
      Woj20000W Niedostępny
      Woj20000
      napisał ostatnio edytowany przez
      #521

      Pierwszym skojarzeniem, jakie jej teraz przyszło do głowy, to to, że ta tajemnicza postać może być jakimś czarodziejem. Albo kimś udającym czarodzieja dla własnych korzyści.
      Mimo wszystko, dalej ją obserwuje, oczekując, co zrobi dalej.

      "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
      Jorhan Stahl, Killzone 3

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.
        napisał ostatnio edytowany przez
        #522

        Postać jest już tak blisko, że Serpentyn prawie widzi rysy jej twarzy. Jest to brodaty człowiek, który sprawia wrażenie starca, ale mimo tego stoi prosto jak strzała i idzie w kierunku Serpentyn. Jego ubranie składa się z szaty, która ma długie pasy, które zwisają w dół z rękawów, nietypowa oraz wysoka czapka, spodnie, na które przypominają “dzwony”, a także pas metalowy oraz duży, błyszczący kołnierz…

        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Woj20000W Niedostępny
          Woj20000W Niedostępny
          Woj20000
          napisał ostatnio edytowany przez
          #523

          Na pierwszy, a nawet drugi, trzeci i następne rzuty oka, ten tajemniczy człowiek zdecydowanie budzi u niej skojarzenia z obrazem doświadczonego, starożytnego czarnoksiężnika. Można rzecz, że wręcz bije od niego atmosfera magii i mistycyzmu. Mimo wszystko, sama Serpentyn dalej w milczeniu go obserwuje, czekając na to, jak sam pierwszy nawiąże z nią.
          -Może to niegrzeczne, ale nie chciałabym wyjść na wariatkę rozmawiającą z lustrami - pomyślała, obserwując swojego potencjalnego interlokutora.

          "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
          Jorhan Stahl, Killzone 3

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.
            napisał ostatnio edytowany przez
            #524

            Tuż po chwili, Serpentyn mogła być już stuprocentowo pewna, że ma do czynienia z jakimś czarodziejem… Który postanowił z bliżej nieznanego powodu skontaktować się z nią… Poprzez magiczne zwierciadło. Trochę to pokręcone, ale tak to wygląda w świecie czarodziejów. Teraz Serpentyn widzi już doskonale jak wygląda osoba z którą ma do czynienia.

            -Witam, Zielona Serpentyn. - powiedział spokojnie starzec, lekko się kłaniając.

            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Woj20000W Niedostępny
              Woj20000W Niedostępny
              Woj20000
              napisał ostatnio edytowany przez
              #525

              Widząc swojego przyszłego, na pewno czarodziejskiego, interlokutora, a także spostrzegając, że nie odezwał się pierwszy, postanowiła, wbrew swemu postanowieniu, sama rozpocząć rozmowę.
              W tym celu lekko się skłoniła i rzekła z kurtuazyjną uprzejmością godną arystokratki:
              -Bądź pozdrowiony, czarnoksiężniku. Me imię brzmi Zielona Serpentyn. Jak brzmi twoje?

              "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
              Jorhan Stahl, Killzone 3

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.
                napisał ostatnio edytowany przez
                #526

                Czarodziej odpowiedział lekko zamyślonym tonem:
                -Moje imię zostało dawno zapomniane przez wszystkie pokolenia. Jestem znany jedynie jako Starożytny. Niegdyś piastowałem funkcję Najwyższego Czarodzieja i Obrońcy Wszechświata. Teraz moją rolę przejął Stephen Vincent Strange, tobie najlepiej znany jako Doktor Strange. I w jego kwestii mam prośbę. Wysłuchasz życzenia sędziwego starca?

                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Woj20000W Niedostępny
                  Woj20000W Niedostępny
                  Woj20000
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #527

                  No, no… Trzeba przyznać, nie takiego spotkania spodziewała się sama Serpentyn. Spodziewała się maga, ale na pewno nie poprzednika Doktora Strange’a i prawdopodobnie najpotężniejszego ludzkiego czarnoksiężnika, jaki obecnie żyje.
                  -Jaka to prośba, o Starożytny? - zapytała z należnym szacunkuem, wciąż przyjmując postawę lekkiego ukłonu.

                  "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                  Jorhan Stahl, Killzone 3

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #528

                    Tak właściwie, prawdopodobnie najpotężniejszego ludzkiego czarownika jaki żył.
                    -Kiedy spotkasz mojego ucznia… Powiedz mu, że dawny mentor zaprasza go na filiżankę herbaty. - odpowiedział poważnie.

                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Woj20000W Niedostępny
                      Woj20000W Niedostępny
                      Woj20000
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #529

                      Cóż… perspektywa, że tak naprawdę jest duchem czy innego rodzaju widmem, też jest nadzwyczaj prawdopodobna. W końcu, co już wiele razy przypominała samej sobie, jest w magicznym domu należącym do obecnego najpotężniejszego czarownika z Ziemi.
                      -Dobrze… tak zrobię. - odpowiedziała spokojnie.

                      "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                      Jorhan Stahl, Killzone 3

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #530

                        Tylko teraz najbardziej zastanawiającą kwestią jest to, co ten duch może mieć na myśli przez zaproszenie Doktora Strange’a na herbatę do niego… Bo można to interpretować różnie.
                        -A gdybyś potrzebowała pomocy w swoim magicznym szkoleniu, zwróć się do mnie. - odpowiedział kulturalnie.

                        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Woj20000W Niedostępny
                          Woj20000W Niedostępny
                          Woj20000
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #531

                          Patrząc na to, jakie to jest miejscami dziwaczne, pełne magicznych cudów, a zwłaszcza niezbyt logiczne miejsce, równie dobrze może się okazać, że faktycznie chodzi mu o najzwyczajniejsze w świecie picie naparu z ziół w towarzystwie dawnego ucznia. Kto tam wie?
                          -Czuję się zaszczycona. - odpowiedziała całkowicie szczerze, posyłając Starożytnemu lekki uśmiech - Na pewno skorzystam z tej możliwości.

                          "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                          Jorhan Stahl, Killzone 3

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #532

                            Dokładnie - kto tam wie? Serpentyn na pewno wie choć tyle, żeby lepiej nie zakrzątać sobie głowy niepotrzebnie dużymi ilościami prób interpretacji słów maga, które może nawet nie były w ogóle do interpretacji przeznaczone.
                            -Przyjemność leży po mojej stronie. Żegnaj, Zielona Serpentyn. - odpowiedział głosem niczym letnia bryza, po czym powoli zaczął się oddalać wgłąb lustra.

                            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Woj20000W Niedostępny
                              Woj20000W Niedostępny
                              Woj20000
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #533

                              Po tym nadzwyczaj specyficznym spotkaniu, Serpentyn mogła przed sobą przyznać, że nie tego się spodziewała. Wiedziona swoją charakterystyczną dla siebie ostrożnością, sądziła, że to oto lustro najprawdopodobniej uczyni jej jakąś krzywdę, ewentualnie doprowadzi do naterializacji magicznego, niebezpiecznego bytu. Jak widać, w jej życiu pojawiają się też dosyć pozytywne zaskoczenia, do tego związane z piznawanymi osobami…
                              -Żegnaj, Najwyższy Czarodzieju. - powiedziała spokojnie do nieaktywnego już lustra - Doktor Strange już szykuje się na herbatę.
                              Po chwili odeszła jednak od lustra, licząc na to, że w końcu dojdzie do mniej fantastycznego miejsca.

                              "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                              Jorhan Stahl, Killzone 3

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Andreas D.A Niedostępny
                                Andreas D.A Niedostępny
                                Andreas D.
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #534

                                Nie da się zaprzeczyć, to spotkanie to była naprawdę miła odmiana od tego całego szaleństwa, które w ostatnim czasie spotykało Serpentyn. Teraz jedyną dość interesującą kwestią do przemyślenia po tym wszystkim jest to, w jaki sposób duch Najwyższego Czarodzieja siedzący w zaklętym zwierciadle może napić się herbaty ze swoim uczniem, który wciąż należy do świata żywych…
                                Jej chęć tym razem się spełniła. Dosłownie po jednym zakręcie za wysoką, prawie sięgającą do sufitu szafką książek, zobaczyła wyjście z biblioteki. Wygląda na to, że na obecną chwilę koniec magii i czarodziejstwa.

                                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Woj20000W Niedostępny
                                  Woj20000W Niedostępny
                                  Woj20000
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #535

                                  Serpentyn odetchnęła z ulgą, szczerze ciesząc się z takiego obrotu wypadków. Bądź co bądź, taka nierozważna eskapada po czarodziejskiej bibliotece mogłaby się skończyć czymś o wiele gorszym.
                                  Jednak lepiej już o tym nie myśleć, tylko wyjść z biblioteki i dołączyć do Wonga, któremu warto byłoby przekazać wiadomość dla Strange’a, a przy okazji zwyczajnie zabić czas, w którym jej skarbeniek robi coś bardzo ważnego.

                                  "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                                  Jorhan Stahl, Killzone 3

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Andreas D.A Niedostępny
                                    Andreas D.A Niedostępny
                                    Andreas D.
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #536

                                    Racja. I tak ma wręcz ogromnego farta, że trafiła akurat na byłego mistrza jej gospodarza, a nie, przykładowo, jakiegoś demona, który by ją opętał. I przy okazji ma nauczkę, żeby nie grzebać po takich miejscach bez nadzoru jakiegoś czarodzieja.
                                    Hmm… Jeśli dobrze pamięta, to ostatnio kiedy widziała Wonga, ten wybierał się do kuchni lub innego ludzkiego pomieszczenia gospodarczego, w celu przygotowania herbaty. Skoro trochę czasu od tej pory minęło, to można wywnioskować, że jest teraz w pokoju dla gości i piję herbatę, bądź też już ją wypił.

                                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Woj20000W Niedostępny
                                      Woj20000W Niedostępny
                                      Woj20000
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #537

                                      Serpentyn w takim razie wolała uznać za bardziej prawdopodobną opcję, że już siedzi sobie w salonie i popija sobie ten napar z ziół, który w różnych formach pojawiał się chyba w niemal wszystkich organicznych kulturach, z jakimi miała do czynienia w swoim długim życiu. Czy by to nie były Skrulle, czy by to nie byli Kree, Shi’ar czy wiele innych pomniejszych ras, każda oprócz zwykłego picia potrzebnej do życia wody robiła coś na jej podstawie, używając do tego jakichś roślin czy innych rzeczy zmieniających smak takiej wody. To chyba… jakaś bardziej uniwersalna cecha istot organicznych, tuż obok tego, że większość ras jednak wygląda z grubsza podobnie - mają głowę, dwie nogi i ręce oraz podział na płcie.
                                      Tak sobie rozmyślając o meandrach organicznych kultur, których nawet ona niezbyt rozumiała w pełni, mimo bycia dosyć ksenofilskim Klejnotem, popełzała sobie spokojnie do salony Sanktum Sanktorum, wodząc wzrokiem za pomocnikiem najpotężniejszego czarodzieja na Ziemi.

                                      "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                                      Jorhan Stahl, Killzone 3

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Andreas D.A Niedostępny
                                        Andreas D.A Niedostępny
                                        Andreas D.
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #538

                                        Hm, to właściwie wyjątkowo ciekawa kwestia. I o ile fakt, że większość ras i gatunków dominujących w kosmosie, w tym Klejnoty, to bipedalne istoty o dwóch kończynach górnych można zrozumieć, bo to wyjątkowo optymalna forma bez większych wad, to tą zagwostkę z zaparzaniem ziół trudniej w ten sposób wyjaśnić. Jednym z sensowniejszych wytłumaczeń wydaje się to, że wszystkie istoty organiczne w miarę rozwoju już nie zadowalają się samą wodą, więc na drodze metody prób i błędów prędzej, czy później znajdują jakieś nietrujące zioło, którym sobie wzmacniają wrażenia towarzyszące podstawowym funkcjom życiowym. Huh. Chyba tak jest. Aż ciekawe, co Mistyk o tym sądzi.
                                        Tymczasem, Wong już z gotową zastawą do herbaty spokojnie sobie czeka przy stole na środku, siedząc w specyficzny sposób, ponieważ przy tym stoliku nie ma zwyczajnych krzeseł, a do tego jest dostosowany do takiej pozycji. Widać, że jeszcze nie nalał niczego, żeby napar nie wystygł pod nieobecność Serpentyn.

                                        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Woj20000W Niedostępny
                                          Woj20000W Niedostępny
                                          Woj20000
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #539

                                          Patrząc na jego związek zarówno ze światem Klejnotów, jak i ogólnie mówiąc istot organicznych, to właśnie on może okazać się największym ekspertem i swoistym biegłym w tych jej pytaniach. Ale na takie odpowiedzi będzie jednak Serpentyn musiała zaczekać, aż wróci ze swoich bibliotecznych poszukiwań, o których jej wcześniej tego dnia wspominał.
                                          -Witaj ponownie, Wong. - zaczęła pogodnie i uprzejmie, z uśmiechem na ustach, widząc asystenta Najwyższego Czarodzieja przy stole - Widzę, że już wszystko gotowe.

                                          "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                                          Jorhan Stahl, Killzone 3

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy