Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Pandemia
  3. Los Angeles

Los Angeles

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Pandemia
1.2k Posty 3 Uczestników 16.0k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • ReichtangleR Niedostępny
    ReichtangleR Niedostępny
    Reichtangle
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1102

    //Poprawiłem//

    "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
    Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1103

      //Zauważyłeś tylko wieże obserwacyjne, które wyznaczają, że to tam zaczynają się tereny bezpośrednio kontrolowane i zamieszkane przez Milicję. Czyli idziesz w kierunku jednej z nich, tak?//

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • ReichtangleR Niedostępny
        ReichtangleR Niedostępny
        Reichtangle
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1104

        //tak//

        "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
        Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1105

          Pójście tak dużą grupą dużą ulicą byłoby samobójstwem, zobaczyliby Was z daleka i przygotowali się odpowiednio na Wasze przybycie, więc skradaliście się okolicami domków, co pozwoliło Wam skryć się w jednym z nich, który stoi zaledwie niecałych dziesięć metrów od najbliższej wieży.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • ReichtangleR Niedostępny
            ReichtangleR Niedostępny
            Reichtangle
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1106

            Za pomocą lornetki obejrzał wieżę, aby sprawdzić ilu strażników tam stoi i jak stoi, czyli czy są skupieni na obserwowaniu okolicy czy rozproszeni czymś innym.

            "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
            Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1107

              Jest tylko jeden, bacznie obserwujący okolicę, ale z oczywistych względów jest skupiony na tym, co dzieje się o wiele dalej, więc jeszcze Was nie dostrzegł.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • ReichtangleR Niedostępny
                ReichtangleR Niedostępny
                Reichtangle
                napisał ostatnio edytowany przez Reichtangle
                #1108

                Zaczął intensywnie myśleć. Żadne rozwiązanie nie wydawało mu się odpowiednie. Przekradnięcie się nie mogło się udać, co do tego nie miał wątpliwości. Nie dadzą rady skłonić strażnik, aby zszedł, a zastrzelenie go nie umknie uwadze reszty Milicjantów. Wszystko wskazywało na to, że przyszedł czas postawić wszystko na jedną kartę i zaatakować frontalnie. Ale Nathan wahał się. Mieli właśnie przed sobą gniazdo złożone z zasieków, kaemów i Bóg wie ilu wrogów. To jak porywać się motyką na Słońce, misja stawała pod znakiem zapytania. Jednak w tym momencie lampka zapaliła się nad głową Nathana. W jego głowie wykwitł nowy plan, przynajmniej przez niego postrzegany jako logiczny i możliwy do zrealizowania. Nasz cel…ten… Anthony? Tak, Anthony. Pisali o nim, że zawsze osobiście prowadzi ludzi do walki. Nie musimy wbijać się do jego domu, wystarczy go wywabić. Łatwo mówić, trudniej zrobić, ale to możliwe do zrobienia. Trzeba to tylko inaczej rozplanować. Spojrzał na całą swoją jednostkę jaką dowodził. Przeliczył ich i przyjrzał się jakie kto posiada uzbrojenie.

                "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1109

                  Było ich piętnastu, rzecz jasna akolitów, nie licząc reszty Twojego oddziału. Każdy miał broń boczną w postaci pistoletu lub rewolweru, jakiś nóż czy inną broń białą do walki na krótkim dystansie czy do likwidowania przeciwników bez robienia zbędnego hałasu, a za broń główną służyły pistolety maszynowe, obrzyny i strzelby, kilku miało karabinki automatyczne, a jeden dysponował nawet bronią snajperską z prawdziwego zdarzenia. W połączeniu z wyposażeniem Twoim i reszty Fanatyków dawało to naprawdę solidną siłę ognia, choć tylko na krótkim i średnim dystansie, jeśli tamci zobaczą, że dysponujecie taką, a nie inną, bronią, to zwyczajnie przyczają się poza jej zasięgiem i będą do Was pruć, najpierw pozbywając się tych, którzy są w stanie prowadzić ostrzał na dalszy dystans, a później całej reszty.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • ReichtangleR Niedostępny
                    ReichtangleR Niedostępny
                    Reichtangle
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1110

                    W myślach już obmyślał odpowiednie podzielenie i rozstawienie ludzi, ale potrzebował wiedzieć jeszcze coś.

                    • Ile dokładnie mamy tego C4? - zapytał akolitów, którzy je nieśli.

                    "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                    Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1111

                      - Kilogram, każdy z nas w plecaku po pół kilo, a razem z tym resztę niezbędnych materiałów. - wyjaśnił jeden z nich, mając na myśli wszelkiej maści zapalniki, detonatory i tym podobne przyjemności, które pomagają robić duże BUUUUM!!!

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • ReichtangleR Niedostępny
                        ReichtangleR Niedostępny
                        Reichtangle
                        napisał ostatnio edytowany przez Reichtangle
                        #1112

                        - W porządku, oto jak sprawa wygląda: sami nie dotrzemy do naszego niby-żołnierzyka, więc sam musi do nas przyjść. Przyjdzie zapewne tylko wtedy gdy uznają sytuację za na tyle poważna, że wymaga jego bezpośredniej pomocy. I taką sytuację właśnie musimy udawać. Podzielimy się na dwie części, pierwsza naprze gwałtownie naprzód, aż do napotkania pierwszego oporu, po czym cofnie się do jednego z budynków i tam, zacznie się utrzymywać. Macie zrobić tyle hałasu ile się da. Pójdzie z wami, jeden nich - wskazał na akolitów przenoszących ładunki. - Zamontujecie też C4 i wysadźcie wieżę lub cokolwiek, wybuch na pewno ściągnie ich uwagę. Druga część, pozostanie w ukryciu aż do odpowiedniego momentu jakim jest pojawienie się dowódcy. Uderzając od flanki, na pewno uda się go ustrzelić. Potem, cóż… jedynie co nam pozostanie to salwowanie się ucieczką. Pierwsza grupa to wy - wybrał dziesięciu akolitów, w pierwszej kolejności tych z automatami i pistoletami maszynowymi plus dodatkowo gościa od ładunków. - Reszta zostaje ze mną. - miał tu na myśli pozostałą część akolitów oraz swój osobisty oddział. - Jakieś pytania? - zapytał

                        //To się nie ma prawa udać. Może ciekawym zwrotem w fabule, byłoby dostanie się mojej postaci do niewoli//

                        "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                        Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1113

                          - Można to jeszcze przedyskutować? - zapytał dowódca akolitów. Jasne, mieli pomóc Ci w wykonaniu zadania i jeśli się uda, to nagroda od Nawróconego i ich nie minie, ale co im po nagrodzie, jeśli nie pożyją odpowiednio długo, żeby się nią nacieszyć?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • ReichtangleR Niedostępny
                            ReichtangleR Niedostępny
                            Reichtangle
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1114

                            -Nie. - odparł krótko. - Plan pozostaje niezmienny, jeśli macie jakieś wątpliwości co do szczegółów, to zadajcie mi te pytania teraz.

                            "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                            Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1115

                              - Nie lepiej będzie wysadzić choćby ten dom albo jakiś inny, trochę dalej? Oni pójdą to sprawdzić, wystrzelamy ich, a potem będziemy tam czekać i strzelać tak długo, aż zabijemy też tego konkretnego Milicjanta… Albo ściągniemy uwagę, a Ty weźmiesz swój oddział i spróbujesz zakraść się do jego domu, Nawrócony wspominał też coś o jego rodzinie. Nie mamy gwarancji, że tu jest, może być po drugiej stronie miasta i tam walczyć z Zombie czy czymkolwiek innym i wcale nie dołączy do tych Milicjantów tutaj. A jak będziemy mieć jego rodzinę to na pewno go ściągniemy.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • ReichtangleR Niedostępny
                                ReichtangleR Niedostępny
                                Reichtangle
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1116

                                - A skąd wiesz,że jego rodziny też tutaj nie ma? - Spytał, zirytowany, że rywal wytknął mu dużą lukę w jego planie.

                                "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                                Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1117

                                  - Nie wiem, ale to przeczucie, skoro Nawrócony kazał nam udać się tutaj, to pewnie dlatego, że tutaj będzie ich można znaleźć. Najpewniej.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • ReichtangleR Niedostępny
                                    ReichtangleR Niedostępny
                                    Reichtangle
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1118

                                    - Otóż to. Wysłał nas tutaj, wiec był pewny, że go tu znajdziemy. Zresztą przyszedł mi do głowy nowy plan - część z was cofnie się drogą, którą tu przyszliśmy i założy przy jednym z tamtych domów ładunek, następnie przejdzie jeszcze kawałek w inną stronę i tam przypuści pozorny atak, jednocześnie odpalając wybuch. Korzystając z powstałego chaosu ja przeprawię się z małym oddziałem pod budynek, którzy najbardziej będzie przypominał kwaterę główną i wezmę ich z zaskoczenia - milicjanta lub jego rodzinę. Co wy na to? - zapytał, kompletnie ignorując, że przed chwilą dokładnie to samo proponował Mike. Ale Nathan nie mógł tak po prostu przyjąć rady znienawidzonego akolity, dlatego przywłaszczył sobie jego plan. Nie zważał na to, czy pozostali są przekonani, grunt że w jego przeżartym fanatyzmem i ciężkimi przeżyciami mózgu, ten plan rzeczywiście zaczął figurować jako własny.

                                    "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                                    Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1119

                                      Nieco skrzywił się, słysząc Twoje słowa, ale chyba zrozumiał, że nie ma co dyskutować, więc tylko pokiwał głową.
                                      - Da się zrobić… Sprawdź czy nie ma w papierach ich adresu, bo wątpię, żeby mieszkali w kwaterze głównej Milicji, jeśli mają wokół pełno domków jednorodzinnych… Potrzeba Ci jakichś moich ludzi czy wystarczą ci Twoi?

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • ReichtangleR Niedostępny
                                        ReichtangleR Niedostępny
                                        Reichtangle
                                        napisał ostatnio edytowany przez Reichtangle
                                        #1120

                                        //Pamiętasz ilu właściwe mi ich zostało?//
                                        - Myślę, że przyda mi się ktoś z automatem i jeden z ładunkami. - Co do adresu, zignorował radę, akolity, ponieważ nie będzie on mówił mu co ma robić. Sprawdzi to kiedy zejdzie mu z oczu.

                                        "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                                        Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1121

                                          //Chyba tylko jeden zginął, a drugi był ranny, jeśli się nie mylę. To w sumie chyba jeden z najdłuższych, prowadzonych bez większych przerw, wątków w tym PBF’ie.//
                                          Pokiwał głową i oddelegował Ci dwóch takich ludzi, a sam zaczął organizować resztę, żeby przygotowali się do wykonania planu.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy