Elfi Las
-
//Wiadomo, jak to Norrys
Wziął do ręki kartę i przyjrzał się jej, na wypadek dubla. Spojrzał się też na leszego, który wziął sobie kartę.
- Och, czyżbyś się rozmyślił? -
Karta przedstawiała samą Akutę.
— Cóż, nie chcę widzieć jej na oczy, więc równie dobrze mogę wziąć. -
- To będzie trudne, skoro karta przedstawia własnie ją. - schował Kartę do portfela - To co teraz robimy?
-
— Idziemy dalej. Ta tu sobie pomedytuje, ale wątpię, żeby za nami podążyła.
-
- No dobrze, to chodźmy. - I ruszył dalej z leszym na północ, raz tylko oglądając się za siebie
-
Dziewczyna podniosła się i uklękła na ziemi, ciężko dysząc. Chyba sobie poradzi.
— Chyba rzeczywiście to wykrakaliśmy. Postaram się uważać na słowa. -
- Ja też. Powinniśmy się pośpieszyć, zanim coś jeszcze nas spotka w tym lesie.
-
— Robię, co mogę.
No i szli dalej. Leszy zaczął sobie coś nucić w sobie znanej mowie.
— Jaka jest twoim zdaniem najgorsza gra planszowa? -
Zamyślił się przez chwilę.
- Ciężko mi stwierdzić. Nigdy nie grałem w złą planszówkę. -
— No tak. Ty, zobacz, już rzekę widać.
Likho miał rację, ponadto LJ słyszał szum wody. -
- Jest coś co powinienem wiedzieć o tym mieście? - zapytał, wypatrując go
-
— Podobno jest nawiedzone.
-
- Och. - skomentował - Znając moje szczęście to właśnie duch ma kartę…
-
— Nie wiem, z duchami się jeszcze nie napierdalałem.
-
- Ani ja. I mam nadzieje że tak pozostanie.
-
Zmiana tematu