Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Dekapolis

Dekapolis

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
1.1k Posty 5 Uczestników 12.7k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • PanSzakalP Niedostępny
    PanSzakalP Niedostępny
    PanSzakal
    napisał ostatnio edytowany przez
    #995

    Więc bezzwłocznie wyruszył. Kierował się w okolicę miasta Bryn‐Shander. Rzecz jasna szerokim łukiem ominął okolicę w której Arco zgubił szkielety.

    Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #996

      Przedarcie się tam może być dość trudne, Nordowie rozlali się wszędzie po okolicy i łatwo wpaść w ich mniej lub bardziej przemyślane zasadzki bądź pułapki, zwłaszcza, że niedługo zapadnie zmrok, jak zwykle szybko w tych rejonach. Najbliżej masz do miasta Targos, do którego raczej zdążysz przed zmrokiem i będziesz mógł przeczekać noc przed dalszą drogą.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • PanSzakalP Niedostępny
        PanSzakalP Niedostępny
        PanSzakal
        napisał ostatnio edytowany przez
        #997

        W sumie to Targos też nie było najgorszą opcją. Do Targos więc!

        Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #998

          Przebiłeś się do bram miasta bez żadnych trudności, jak na złość żaden Nord na ciebie nie napadł, a także na szczęście żaden z miejskich strażników nie miał wątpliwości kim jesteś, w Targos byłeś znany i poważany, więc od razu wpuszczono cię do środka przez główną bramę.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • PanSzakalP Niedostępny
            PanSzakalP Niedostępny
            PanSzakal
            napisał ostatnio edytowany przez
            #999

            Taka rozpoznawalność bywa czasem bardzo pomocna, zwłaszcza jeśli nawet straż miasta ma do ciebie respekt a i ludzie częściej schodzą ci z drogi.
            Russel bez namysłu udał się do jakiegoś dowódcy wojskowego, kapitana straży czy kogoś takiego kto miałby możliwość udzielenia mu ważnych informacji i wskazania nordyjskich dowódców których w najbliższym czasie trzeba ukrócić o głowy. Jeśli, co wątpliwe, nie wiedział gdzie się udać to popytał strażników lub żołnierzy których bez wątpienia w mieście nie brakowało.

            Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1000

              Targos chyba od zawsze było najbardziej zmilitaryzowanym i najbezpieczniejszym miastem w Dekapolis, walcząc przez całą swoją burzliwą historię z rozmaitymi bestiami, Nordami, Orkami, Goblinami, Krasnoludami i innymi miastami. Straż miejska nie była tutaj biedna i źle wyposażona, istniały co prawda formacje typowo porządkowe, ale nawet oni mieli na sobie solidne gambesony, kapaliny i kolczugi, a wyposażeni byli w sztylety, włócznie i miecze. Jednak ich rzadko kiedy wypuszczano poza miasto, prawdziwą strażą Targos byli odziani w kolczugi, solidne hełmy z przyłbicami, napierśniki i elementy zbroi płytowej na rękach i nogach wojownicy, wyposażeni w halabardy, długie miecze i sztylety, niektórzy zamiast tego pierwszego oręża mieli dwuręczne kusze i kołczany pełne bełtów. Stanowili naprawdę groźną jednostkę, na którą składało się nieco ponad stu najlepszych wojowników z całego miasta, oddanych jego sprawie i burmistrzowi, który szkolił ich osobiście. Poznałeś go kiedyś, choć była to krótka rozmowa, to jednak nawet na tobie Kemp z Targos wywarł wrażenie wielkiego wojownika. Jednak, co oczywiste, niezbyt mogłeś z nim porozmawiać, więc pozostawał ktoś niższy rangą. Koszary straży znalazłeś bez trudu, a w nich Berghera, krasnoludzkiego najemnika z Verden, na żołdzie straży miejskiej, który odpowiadał za kontakty z podobnymi sobie, czyli innymi najemnikami, jacy licznie zasilali armie wszystkich miast Dekapolis, choć Targos zatrudniało bardziej nielicznych specjalistów i elitarnych wojowników, z racji swojej własnej armii niepotrzebni im byli pospolici wojownicy.
              - No, no, postrach tundry, witamy. - powiedział, przerywając dłubanie w zębach wykałaczką, Krasnolud. - Jakiemu wodzowi ujebałeś łeb przy samej szyi tym razem? - dodał, śmiejąc się pod nosem.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • PanSzakalP Niedostępny
                PanSzakalP Niedostępny
                PanSzakal
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1001

                - Niestety ostatnio nie mam szczęścia. Skurwysyny robią się ostrożne i ostatnio trafiały mi się same płotki - stwierdził i lekko zachichotał - Działo się coś ostatnio? Dowództwo chce żebym wykończył kogoś konkretnego? A tak poza tym to miło znów widzieć jakąś przyjazną gębę.

                Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1002

                  - A tam, działo, nie działo, co za różnica? Nawet jak się co dzieje, to i tak nuda, bo chuj wie, co oni teraz planują. Albo wymyślili jakiś genialny plan wygrania z nami, albo siedzą na dupach i próbują nas zmiękczyć. A z dowództwem to sam pogadaj, ja tu tylko sprzątam, nie?

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • PanSzakalP Niedostępny
                    PanSzakalP Niedostępny
                    PanSzakal
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1003

                    - Świetnie. Znajdę tu gdzieś w pobliżu kogoś wyższego rangą kto może mi zlecić coś konkretnego, czy wszyscy jak zwykle siedzą na dupach i “planują działania wojenne” w jakiejś ciepłej sali obrad?

                    Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1004

                      - Pewnie planują, bo mają takich jak ty, żeby oni mogli siedzieć w tej sali obrad, a ty i reszta macie odmrozić sobie dupy w tundrze… Mogę ci coś zorganizować, zależy co chcesz tym razem.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • PanSzakalP Niedostępny
                        PanSzakalP Niedostępny
                        PanSzakal
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1005

                        - Sprzętu mi akurat nie brakuje, mam liny, czekany, żywność, garnki i inne takie pierdoły - na chwilę się zamyślił - Chociaż wiesz co? Skoro jestem na razie w mieście to może się trochę “zrelaksuję”. Skołujesz mi jakiś krasnoludzki bimber bimber z prawdziwego zdarzenia?

                        Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1006

                          - Jak tak na ciebie patrzę to to będzie mordęga, nie relaks, ale jak dobrze zapłacisz, to pewnie, że skołuję.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • PanSzakalP Niedostępny
                            PanSzakalP Niedostępny
                            PanSzakal
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1007

                            - Nie martw się o mnie, ja piję w niewielkich ilościach. Ile byś chciał za powiedzmy, pół flaszki?

                            Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1008

                              - Jak chcesz zdechnąć to może i być pół. Daj no z trzydzieści złota i dogadani.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • PanSzakalP Niedostępny
                                PanSzakalP Niedostępny
                                PanSzakal
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1009

                                - Że aż trzydzieści? To chyba jednak kiedy indziej bo za cienko u mnie teraz z kasą. Wybacz za zawracanie ci łba.

                                Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1010

                                  Westchnął i zaklął coś pod nosem w ojczystej mowie, ale nie powiedział nic więcej. Odpuścił robienie awantury zapewne tylko dlatego, że nie zdążył jeszcze zejść z krzesła, aby udać się po butelkę.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • PanSzakalP Niedostępny
                                    PanSzakalP Niedostępny
                                    PanSzakal
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1011

                                    No tak, krasnoludy nie lubią nagłych zmian, to pewnie tłumaczy czemu są tacy uparci. Russel machnął tylko ręką na pożegnanie i wyszedł bez słowa zanim faktycznie rozzłości krasnoluda. Bergher powiedział żeby szedł pogadać z kimś w dowództwie i to zamierzał teraz zrobić.

                                    Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1012

                                      //Nie wyraziłem się chyba jasno, ale to dowództwo jest w tym samym budynku, bo mówił o dowództwie miejskiej straży, chyba że chcesz od razu pójść do ratusza i pogadać z jakąś szychą.//

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • PanSzakalP Niedostępny
                                        PanSzakalP Niedostępny
                                        PanSzakal
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1013

                                        //Nie powiedziałem że wyszedł z budynku. Załóżmy że po prostu opuścił tamto pomieszczenie//

                                        Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1014

                                          //KKK.//
                                          Poszedłeś dalej korytarzem, zatrzymując się na końcu, pod drzwiami, których pilnował pojedynczy wartownik, ale znał cię już na tyle dobrze, że jedynie odsunął się, abyś mógł wejść do środka, bo i po zapukaniu usłyszałeś komendę, abyś wchodził do środka.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy