Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Nowe Gilgasz

Nowe Gilgasz

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.2k Posty 5 Uczestników 21.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • TaczkajestcoolT Niedostępny
    TaczkajestcoolT Niedostępny
    Taczkajestcool Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1872

    -To jaki chcecie dowód? - Zapytała zdenerwowana.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1873

      - Coś bardziej wiarygodnego. Może niekoniecznie Murloka, bo takich tu pewnie pełno, ale skoro uciekłaś Mutageniście, to może jakieś jego dzieło? Całe lub chociaż głowa? Albo inny świadek, który potwierdzi to, co mówisz?

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • TaczkajestcoolT Niedostępny
        TaczkajestcoolT Niedostępny
        Taczkajestcool Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1874

        -Nie wiem, czy cała wasza zbieranina byłaby w stanie pokonać chociaż jednego jego stwora, a on sam się na pewno nie wynurza z kryjówki, ale postaram się o jakiś dowód. - Powiedziała na odchodne i wróciła w okolice kryjówki mutagenisty, żeby poszukać swojego tygrysa.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1875

          Nie mieli zamiaru cię zatrzymywać, a i tymi uwagami zbytnio się nie przejęli. Powrót w to miejsce był nierozsądny, ale nie miałaś zbytnio wyboru. Szczęście, które pozwoliło ci uciec, jeszcze cię nie opuściło, bo nie wpadłaś na żadnego Murloka. Nie żeby ich nie było, widziałaś ich w oddali w pobliżu rzeki. Niby widok niewinny, pełno ich wszędzie tam, gdzie wody, ale ty dobrze wiedziałaś, że były to pachołki tego Mutagenisty, który wysłał ja na poszukiwania. Pocieszające jest to, że nie pójdą dalej i jedyną osobą, która może spróbować cię schwytać, jest Haldir.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • TaczkajestcoolT Niedostępny
            TaczkajestcoolT Niedostępny
            Taczkajestcool Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1876

            Poszukała więc swojego tygrysa.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1877

              Odnalazłaś go, a właściwie to on ciebie, nie posiadając się ze szczęścia. Gdy skończył ocierać się o twoje nogi i cicho mruczeć, zaprowadził cię w jakieś zarośla, gdzie zauważyłaś ułożone na małym stosie zwłoki Murloków, sześciu sztuk. Obok leżał inny, z paskudną raną na głowie, ale wciąż musiał żyć, bo widziałaś jak oddychał, jego klatka piersiowa unosiła się nieregularnie, ale lepsze to, niż nic. Choć nie masz pewności czy zdołasz wyciągnąć coś z tak prymitywnego stworzenia.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • TaczkajestcoolT Niedostępny
                TaczkajestcoolT Niedostępny
                Taczkajestcool Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1878

                Dźgnęła Murloka, żeby go dobić, po czym wskoczyła na tygrysa i odjechała do miasta. Zrezygnowała z zemsty, bo nie chciała znów wpaść w ręce mutagenisty.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1879

                  Zostawiwszy za sobą kolejne truchło, bez problemu wróciłaś do miasta.

                  TaczkajestcoolT 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • VaderV Niedostępny
                    VaderV Niedostępny
                    Vader ŻBŻP
                    odpowiedział Kubeł1001 o ostatnio edytowany przez
                    #1880

                    @Kubeł1001 napisał w Nowe Gilgasz:

                    //Cytuj mój ostatni post, gdy odpowiadasz, a w międzyczasie pojawiło się kilkanaście innych, ułatwi mi to trochę życie.
                    I nie dziwię się, że Xavier ma wrażenie, że to kilka lat :V//
                    Niektórych zostawiłeś po drodze. Nie w tym znaczeniu, że umarli, ale po prostu stanęli do walki z poprzednimi wrogami, abyście wy mogli iść dalej. Ale w końcu wszyscy zebrali się tutaj, pokonując trudności. Byli wszyscy, których znasz nieco lepiej, czyli Rivert, orczy Mag i drowski zabójca. Był też Bell, czy jak on się tam nazywał, który przywiódł na pomoc oddział Łaków z okolic Gilgasz. Wcześniej pomógł im i pewnemu Magowi, ich władcy, wygnać stamtąd Czarne Słońce, które na stałe przeniosło się tutaj. Bez nich mógłbyś nie odnieść tego zwycięstwa, ale uświadomiło ci to też, że związałeś się z wrogami organizacji, której chcesz przewodzić. Łaków ostała się jednak tylko połowa, w większości byli ranni. Z najemników też nie zostało wiele, ale i ich było mniej, niż Łaków. Wszyscy wpatrywali się w ciebie, każdy bez wyjątku, czekając na to, co powiesz. Było w końcu wiele do zrobienia, złoto do wypłacenia, obietnice do złożenia, rozprawa z poplecznikami starej władzy… O ile rzeczywiście zdecydujesz się ją przejąć.
                    //Nie pamiętam, czy wybrał się tu też ten cały Fulko, którego poznałeś w rezydencji von Orrenów, ani ten jebitny Szkielet. Jeśli tak, to obaj przeżyli.//

                    Xavier Waasi
                    Odchrząknął, po czym zbliżył się do Riverta. Jego spośród nich wszystkich znał najlepiej, jak i też miał najlepszy z nim kontakt.
                    - Więc, to koniec historii poprzedniej władzy - zagadał. - Będzie trzeba po nim posprzątać. Jak i też naprostować stosunki z Czarnym Słońcem. I chyba mam pomysł, jak to zrobić.

                    Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                    V.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1881

                      - No dawaj, bo zaraz zesram się z ciekawości. - mruknął, pod płaszczykiem arogancji ledwo tłumiąc napięcie w głosie. No cóż, nie na co dzień bierze się udział w zamachu na przywódcę frakcji, której jest się członkiem i do tego przeżywa, nie mówiąc o odniesieniu sukcesu. - I oby to było dobre, masz tu sporo do załatwienia. Nasza stara ekipa raczej będzie trzymać się razem, ale nie poparli cię z dobroci serca, nawet jeśli nie powiedzą tego wprost, to chcą coś od życia za tę chorą akcję. Najemnikom musisz wypłacić swoje, a nie będzie to mała kwota. Ciesz się, że jesteś teraz pewnie bogatszy niż całe to miasto razem wzięte. No i musisz dogadać się z tym szlachcicem i jego rycerzykiem, Fulkiem czy innym. Pewnie też będą coś za to chcieć, chociaż żołnierzy nam nie wysłali. No i Łaki. Nie żebym był jakimś porucznikiem czy prawą ręką starego, ale trochę posłuchałem, zanim wysłał mnie z tobą na wczasy do Mrocznego Królestwa. Oni wywalili Czarne Słońce z Gilgasz do tej dziury. Teraz nam pomogli, ale w praktyce dalej się nie lubimy. Nie wiem jak to rozwiążesz, ale cieszę się, że chociaż ty jeden pewnie wiesz, jak z tego wyjść.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • VaderV Niedostępny
                        VaderV Niedostępny
                        Vader ŻBŻP
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1882

                        Xavier Waasi
                        -- Najpierw nagrody dla tych, którzy brali w tym udział. Pozycja, złoto, to co skarbiec ma do zaoferowania. Wątpię, żeby Czarne Słońce miało kłopoty finansowe, także możemy pozwolić sobie na to, żeby wzięli dużo. Szlachcic i jego rycerz staną się istotniejsi w regionie, a Łaki… chyba pora zastanowić się, czy współpraca z nimi jest możliwa. Nie spodoba się to wszystkim, ale jeżeli uda się działać na równi, to odzyskamy Gilgasz. A jest jedno miasto, które zapewne tkwi w umyśle każdego, kto siedział w tej frakcji dłużej, niż miesiąc. Kasuss. Nie możemy sobie pozwolić na zahamowanie impetu, z jakim się tutaj pojawiliśmy. Przejęliśmy władzę, także postawmy sobie prawdę przed oczyma. Jeżeli przyśpieszymy, możemy tylko zyskać. Jeżeli zwolnimy, to nie wiemy, kto stanie się poważnym zagrożeniem.

                        Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                        V.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1883

                          Najemnicy i inni, którzy służyli ci dla pieniędzy, wznieśli dość zdecydowane okrzyki zwycięstwa, czekając tylko, aż pozwolisz im pójść i splądrować skarbiec, choć chyba lepiej nie dawać im przy tym wolnej ręki, bo mogą wynieść stamtąd przedmioty, których wartości nie są nawet świadomi, nie wątpiłeś, że Vigo musiał mieć w swoim skarbcu przynajmniej kilka artefaktów wszelkiej maści. Pozostali byli nieco mniej zadowoleni, ale skinęli ci głowami. Pewnie wrócą do swoich panów i przedstawią im całą sytuację, aby powrócić na rozmowy, na które lepiej mieć już gotowe konkrety. Niemniej, co teraz? Chyba zostało ci tylko wkroczyć do sali tronowej i ogłosić organizacji zmianę przywództwa. Biorąc pod uwagę jak dobrze zorganizowane jest Czarne Słońce, nie minie tydzień, a wszyscy będą o tym wiedzieć, ale inna kwestia, czy wszystkim się to spodoba.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • TaczkajestcoolT Niedostępny
                            TaczkajestcoolT Niedostępny
                            Taczkajestcool Elarid
                            odpowiedział Kubeł1001 o ostatnio edytowany przez
                            #1884

                            @Kubeł1001 napisał w Nowe Gilgasz:

                            Zostawiwszy za sobą kolejne truchło, bez problemu wróciłaś do miasta.

                            Popytała kilku ludzi o siedzibę Czarnego Słońca i jeśli się dowiedziała gdzie jest, to udała się tam.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1885

                              Oficjalnie nikt nic nie wiedział o żadnym Czarnym Słońcu w mieście. Ale to oficjalnie, bo nieoficjalnie każdy zdawał sobie sprawę z tego, że to właśnie oni sprawują w mieście władzę, więc udało ci się dojść tam bez trudu. Wrota były nie tylko otwarte, ale i niepilnowane, co było co najmniej dziwne. Droga prowadziła przez długi na dwadzieścia lub więcej metrów korytarz z wysokim dachem. Na koniec dotarłaś do pomieszczenia przypominającego karczmę, pełnego członków Czarnego Słońca, najemników, płatnych morderców, przemytników i wielu innych, przedstawicieli większości znanych ci ras. Twoje przybycie nie wzbudziło jakiegoś szczególnego zainteresowania, wszyscy grali w kości lub karty, pili, jedli czy rozmawiali, choć czułaś w powietrzu jakieś napięcie.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • TaczkajestcoolT Niedostępny
                                TaczkajestcoolT Niedostępny
                                Taczkajestcool Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1886

                                Zaczepiła kogoś, kto nie wydawał się być zajęty.
                                -Kto tu szefuje?

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1887

                                  Zaczepiony przez ciebie mężczyzna samotnie przepijający jakiś trunek wzruszył ramionami.
                                  - Zobaczymy. Chwilowo naszym szefem, Vigo, wciąż jest ten sam człowiek. Pewnie niedługo okaże się, czy dalej utrzymał stołek, czy ten, który przyszedł go zabić i przejąć władzę, podołał. - odparł najzupełniej spokojnym tonem i przyjrzał ci się. - Nie widzę tatuaży, więc pewnie je ukryłaś albo dla nas nie pracujesz, co? Pewnie wydaje ci się to dziwne, ale jesteśmy przestępcami i kanaliami, tak się tu zdobywa władzę, na trupie poprzednika. I wszystkim nam to wisi, o ile nowy Vigo nie będzie próbować nas zabić ani zabrać tego, co już zdobyliśmy.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • VaderV Niedostępny
                                    VaderV Niedostępny
                                    Vader ŻBŻP
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1888

                                    Xavier Waasi
                                    -- Ogłośmy zmianę przywództwa – rzucił, jakby do siebie, lecz oczekując, że reszta zrozumie to jako polecenia. – Niech ta niewiadoma przestanie być tajemnicą dla reszty.
                                    Nie zamierzał być gołosłowny. Miał swoje cele i przekonania, a także pasmo sukcesów, których nie zamierzał przerwać tylko dlatego, że się rozmyślił. Pora więc zostać kimś nowym w tym wszystkim. Pora zostać Vigo Czarnego Słońca. A jeszcze całkiem niedawno pomagał na gospodarstwie u swojego opiekuna, zielarza. W sumie po wszystkim warto zadbać o tamto miejsce.

                                    Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                                    V.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1889

                                      - Pamiętajmy też o tych, którzy mogą się nie zgodzić na zmianę przywództwa. - powiedział Drow. - Nie żeby było ich wielu. To oportuniści, jeśli nie spróbujesz zmienić ich życia za bardzo, nie zabierzesz im złota, pozycji i bogactw, to będą ci wierni tak, jak poprzedniemu Vigo. Ale zawsze znajdzie się ktoś, kto może się oburzyć. Mamy się tym zająć?

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • TaczkajestcoolT Niedostępny
                                        TaczkajestcoolT Niedostępny
                                        Taczkajestcool Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez Taczkajestcool
                                        #1890

                                        -Cóż, to dosyć sprawiedliwy system. A wiesz kim jest ten, który chce zabić aktualnego Vigo?

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • VaderV Niedostępny
                                          VaderV Niedostępny
                                          Vader ŻBŻP
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1891

                                          Xavier Waasi
                                          -- Ich też biorę pod uwagę. Obserwujmy ich, a zobaczymy, co zdradzają ich emocje i zachowania. I tak najważniejsze jest to, co im zaoferujemy.

                                          Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                                          V.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy