Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Aftermath 2035
  3. Nowa Moskwa

Nowa Moskwa

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Aftermath 2035
56 Posty 3 Uczestników 1.0k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • LutherL Niedostępny
    LutherL Niedostępny
    Luther Arsyntia
    odpowiedział TheCrusade_er o ostatnio edytowany przez
    #4

    Mordechaj Babel

    -- Witaj Jegor, miłej pracy – rzucil szybko po rosyjsku w kierunku drugiego chirurga i ruszył do sali A7 w międzyczasie szybko rzucając okiem na zastrzeżony folder, żeby zobaczyć co go czeka po Sokole.

    "Oko za oko uczyni tylko cały świat ślepym." ~ Mahatma Gandhi.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • TheCrusade_erT Niedostępny
      TheCrusade_erT Niedostępny
      TheCrusade_er Aftermath 2035
      napisał ostatnio edytowany przez
      #5

      -Miłego dnia, Towarzyszu Babel.
      Jegor odpowiedział, po czym sam ruszył do swojego pokoju operacyjnego, odstając tylko aby złapać z przejeżdżającego wózka kubek wody. Co do plików, dane niejakiego Tomasza Bielika, kapitana jednostki Sokołów, dużo z nich wyczernione. Tak naprawdę miał w rękach głównie informacje medyczne które nie miały dużo związku z nadchodzącą operacją; wyciągnął z nich jedno, może korzystać w miarę z wszystkiego co będzie miał w sali operacyjnej. Dalsza część pliku potwierdziła tylko, z dużymi redakcjami, że Towarzysz Bielik poniósł ranę postrzałową podczas ataku na niewielkie miasto niedaleko Szczecina zbłąkaną kulą, bez przebicia i bez widocznych odłamków kości. Kulę wyjęto, ranę zdezynfekowano, zapchano watą i obwiązano gazą. Spodziewane, po oddziale Sokołów. Bielik sam powrócił z oddziałem szturmowym do Nowej Moskwy aby dostać poprawne opatrzenia rany. Zanim skończył czytać, miał już dłoń na klamce do pokoju operacyjnego. Wygląda to na prostą sprawę przeczyszczenia rany ponownie i zaszycia jej oraz zabezpieczenia szwu, ale Mordechaj dostał ją ze względu na to jak ważnym obrazem Nowej Rewolucji są oddziały Sokołów, bardziej niż na to, że jest to umierający pacjent.

      Deadly anomalies, dangerous mutants, anarchists and bandits… None of them will stop Duty on its triumphant march towards saving the planet!

      LutherL 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • LutherL Niedostępny
        LutherL Niedostępny
        Luther Arsyntia
        odpowiedział TheCrusade_er o ostatnio edytowany przez
        #6

        Mordechaj Babel

        Mordechaj pociągnął za klamkę od drzwi do sali i ruszył w kierunku swojego pacjenta.
        -- Będę potrzebować Rivanolu lub wody utlenionej – skierował się do jednej z pielęgniarek – Poza tym igły chirurgicznej i szwów, ale te wybierzemy po rozmowie z pacjentem – dodał.
        Mordechaj następnie spojrzał w stronę członka Sokołów.
        -- Czołem towarzyszu Bielik, Unia jest wdzięczna za pańską służbę – Klasyczna formułka używana przez Mordechaja w stosunku do osób związanych wojskowo z Unią – Zamierzacie jak najszybciej wrócić do służby czy wolicie poczekać aż rana się zagoi w 100%? – zapytał.

        "Oko za oko uczyni tylko cały świat ślepym." ~ Mahatma Gandhi.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • TheCrusade_erT Niedostępny
          TheCrusade_erT Niedostępny
          TheCrusade_er Aftermath 2035
          napisał ostatnio edytowany przez TheCrusade_er
          #7

          -Robi się Towarzyszu Babel.
          Pielęgniarka od razu ruszyła w poszukiwaniu tego, o co poprosił ją Mordechaj. Natomiast sam Tomasz Bielik podniósł się z krzesła w pokoju i podszedł do Mordechaja, opierając się o starą kulę ortopedyczną żeby nie wywierać presji na nodze, po czym podał mu rękę
          - Witajcie, Towarzyszu Babel. Ranny żołnierz jest warty w walce tyle co stary pies na polu. Dopóki nie będę mógł samemu biegać, dopóty będę oddelegowany do roboty papierkowej. I tak pewnie dostanę za to jakiś medal, mimo że taka rana to hańba na honorze a nie wielkie poświęcenie.
          Bielik złapał się za głowę mówiąc to, po czym wrócił do siedzenia, czekając aż Mordechaj pokieruje go na stół i zacznie operację.

          Deadly anomalies, dangerous mutants, anarchists and bandits… None of them will stop Duty on its triumphant march towards saving the planet!

          LutherL 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #8

            Zapaliwszy cygaro, Nikolajs zaciągnął się głęboko dymem. A później wypuścił go z płuc i dla odmiany odetchnął świeżym, morskim powietrzem. Tygodniowy urlop załogi “Kuny” właśnie dobiegał końca, pora było wrócić na morze, tak więc Kapitan Niko nadzorował z bocianiego gniazda załadunek zapasów na pokład okrętu oraz inne prace, niezbędne do wykonania, jeśli łódź miała wyruszyć w morze jeszcze dziś. Nic specjalnego, kolejna rutynowa misja polegająca na patrolowaniu okolicy i strzelaniu do wszystkiego, co się rusza, a co nie ma na sobie bandery UMB.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • LutherL Niedostępny
              LutherL Niedostępny
              Luther Arsyntia
              odpowiedział TheCrusade_er o ostatnio edytowany przez Luther
              #9

              Mordechaj Babel
              -- Założymy w takim razie nicie poliamidowe – odparł – Ciężko je zerwać nawet przy mocniejszym wysiłku fizycznym, więc dzięki temu szybciej będzie mógł Towarzysz wrócić do służby w polu – wyjaśnił.
              Mordechaj czeka na powrót pielęgniarki, a następnie kieruje członka Sokołów na operację zaszycia rany.

              "Oko za oko uczyni tylko cały świat ślepym." ~ Mahatma Gandhi.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • TheCrusade_erT Niedostępny
                TheCrusade_erT Niedostępny
                TheCrusade_er Aftermath 2035
                napisał ostatnio edytowany przez
                #10

                Kuba
                Nic nie wskazywało na to, że cokolwiek w porcie przebiega inaczej niż powinno. Bosman i pierwszy oficer nie zgłaszali żadnych błędów, a marynarze i pracownicy portowi ładowali zapasy jedzenia i amunicji na statek. Stało się jednak coś, czego Nikolajs się nie spodziewał - z krótkofalówki drugi oficer doniósł, że na mostku dzwoni czerwony telefon, co oznaczało tylko jedno - Bezpośredni rozkaz od wysoko postawionej osoby w Marynarce UMB. “Kuna” rzadko takie dostawała, przez generalną niechęć oficerów Marynarki do okrętu a szczególnie jej kapitana, więc sprawa musiała być poważna.

                Luther
                -Wspaniale doktorze. Dopilnuję tego, żebym nie był Towarzyszowi dłużny.
                Nikolaj położył się na stole operacyjnym, a asystentka chirurga zaaplikowała chloroform - Mimo że jest on niebezpieczny, jest popularny w UMB jako tani środek anastezjologiczny, bo łatwo go wyprodukować. Drugi asystent chirurga i pielęgniarka chwilę po tym przyszli z niezbędnymi narzędziami chirurgicznymi i tym o co Mordechaj poprosił.

                Deadly anomalies, dangerous mutants, anarchists and bandits… None of them will stop Duty on its triumphant march towards saving the planet!

                LutherL 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #11

                  Opuścił więc bocianie gniazdo i ruszył w kierunku mostka, aby odebrać telefon. Z każdym krokiem narastały w nim różne emocje: ekscytacja (w końcu jakaś misja, która pozwoli mu na awans, na otrzymanie nowego okrętu?); ciekawość (co dokładnie zleci mu dowództwo?) i wreszcie frustracja (wysoko postawione trepy myślą o nim, jego statku i załodze tylko wtedy, gdy trzeba coś dla nich zrobić. Gdzie byli, gdy Niko rzeczywiście ich potrzebował? Wszystkie modyfikacje, a nawet część zaciągu załogi musiał robić na własną rękę, bez pomocy kogokolwiek…). Tak czy siak, po wkroczeniu na mostek zasalutował reszcie i podniósł słuchawkę.
                  - Kapitan Nikolajs Veinbergs, melduję się. - rzucił służbiście i czekał na odpowiedź po drugiej stronie aparatu.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • TheCrusade_erT Niedostępny
                    TheCrusade_erT Niedostępny
                    TheCrusade_er Aftermath 2035
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #12

                    Kuba

                    -Towarzyszu Kapitanie Veinbergs…
                    Głos z drugiej strony jednocześnie wywyższał się, kpił z rangi Nikolajsa, oraz był zły z tego jak wysoka ona mimo wszystko jest. Nawet przez tragiczną jakość połączenia mógł on być pewien tego, że po drugiej stronie słuchawki jest niejaki Komandor Iwan Żuka, często kpiąco przezywany Żukow. Rangę Komandora miał tylko ze względu na to, że dowodził niszczycielem Marynarki Rosyjskiej podczas III Wojny, ale nie wspierał tego jakimkolwiek praktycznym doświadczeniem. Nienawidził on Nikolajsa, bo jego awanse podważały jego kompetencje, i to on blokuje dalszą drogę dla młodego kapitana.
                    -Wasza “Kuna” jest najszybszym okrętem obecnie w każdym z naszych portów, a tak się składa że Szwaby przyniosły walkę na nasze wody. Bronekater “Karl Marx” i jego flota eskortowa walczą z przeważającymi siłami i potrzebują natychmiastowego wsparcia. Waszym jedynym zadaniem jest uwolnienie “Karla Marxa” z ognia bitwy i pozwolenie mu na opuszczenie morza w kierunku Gdańska z eskortą.
                    Dosyć jasnym było, że w tej misji każdy poza “Karlem Marxem” i okrętami które go będą eskortować są spisane na straty. Gdyby nie modyfikacje “Kuny”, miałoby to sens, bo więcej tępych marynarzy zawsze łatwo zdobyć, a okręt na bazie którego jest stworzona jest dosyć tani. Na nieszczęście, a może i szczęście, Nikolajsa, “Kuna” nie jest po prostu okrętem UMB. Z jednej strony jeśli zatonie, na pewno straci on swoje awanse i nie otrzyma nowego okrętu, nie mówiąc o stratach w modyfikacjach, ale z drugiej strony, zwykłym okrętom Imperium będzie dużo ciężej zatopić “Kunę” niż inne okręty UMB. Mimo wszystko, nie ma on zbyt dużego wyboru. Czerwony Telefon to rozkaz który został już zaksięgowany. Na pewno straci dużo, dużo więcej jeśli nie wypłynie, i Żukow dobrze to wiedział, stawiając Nikolajsa między młotem a kowadłem.

                    Deadly anomalies, dangerous mutants, anarchists and bandits… None of them will stop Duty on its triumphant march towards saving the planet!

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • LutherL Niedostępny
                      LutherL Niedostępny
                      Luther Arsyntia
                      odpowiedział TheCrusade_er o ostatnio edytowany przez
                      #13

                      Mordechaj Babel
                      Mordechaj był zagorzałym przeciwnikiem używania chloroformu w UMB do operowania pacjentów. Ciężko dostosować odpowiednią dawkę by nie wywołać negatywnych skutków ubocznych, jest rakotwórczy i jeśli operacja jest dłuższa niż zwykłe oczyszczenie i zszycie rany, to może wystąpić zatrzymanie akcji serca lub zatrzymanie oddechu przez chloroform. Ale cóż, musi pracować z tym co ma. Mordechaj przyjrzał się ranie by upewnić się, że nie doszło do naruszenia struktury kości lub czegoś innego co żołnierze UMB mogli pominąć wcześniej, a jeśli nic takowego nie przykuło jego uwagi, to ponownie zdezynfekował ranę przy pomocy Rivanolu.

                      "Oko za oko uczyni tylko cały świat ślepym." ~ Mahatma Gandhi.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #14

                        - Rozkaz, komandorze. Sprowadzimy ich jeszcze przed kolacją, całych i zdrowych. Mogę prosić o ich dokładne koordynaty? I czy są jakieś szczegóły, o których powinienem wiedzieć, nim wypłynę na tę wspaniałą misję?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • TheCrusade_erT Niedostępny
                          TheCrusade_erT Niedostępny
                          TheCrusade_er Aftermath 2035
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #15

                          Luther
                          Opinia Mordechaja była dzielona przez resztę przedwojennych lekarzy, ale wielu z nich zaciskało zęby. Nie jest to kwestia braku jakiejkolwiek troski, ale dostępności. Chloroform jest dosyć tani i łatwo można wyprodukować więcej, oraz jest na tyle bezpieczny żeby korzystanie z niego było opłacane, w wypadku krótkich i mało ryzykownych operacji, szczególnie w świecie gdzie ciężko o sterylizację i humanitarne warunki operacji. Wracając do operacji, po rozcięciu bandażu i wyciągnięciu waty, Mordechaj nie zauważył nic niepokojącego. Kula cudem ominęła ważniejsze naczynia krwionośne oraz kości, nie rozbiła się w środku zostawiając odłamki ołowiu. Szczerze, większe szczęście niż Mordechaj z prostą operacją miał sam Bielik, patrząc na drogę kuli. Po dezynfekcji, rana była gotowa na zaszycie. Jeden z asystentów podał więc Mordechajowi nić chirurgiczną.

                          Kuba
                          - Koordynaty bitwy to 55 N, 17 E. Szczegóły są takie, że zatonięcie “Karla Marxa” oznacza dla was sąd wojskowy. Coś jeszcze?
                          Kpiąco odparł Żukow. Przy okazji, Bosman i pierwszy oficer zawitali na mostek aby zakomunikować że “Kuna” jest gotowa do wypłynięcia na morze.

                          Deadly anomalies, dangerous mutants, anarchists and bandits… None of them will stop Duty on its triumphant march towards saving the planet!

                          LutherL 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #16

                            - Cmoknij mnie w dupę, złamasie. - odparł, uprzednio rozłączywszy się. Chociaż każda komórka jego ciała chciała wypowiedzieć to nie tylko na głos, ale i prosto w twarz temu zjebowi, to powstrzymał się. Znowu. Bóg jeden wie, ile razy mu się to jeszcze uda. Odłożył słuchawkę i spojrzał na swoich podwładnych.
                            - Odwiązać cumy, obrać kurs na wyjście z portu. - powiedział i szybko zapisał koordynaty na kartce, którą wręczył bosmanowi. - Dajcie to sternikowi, niech skieruje nas dokładnie na te koordynaty, gdy tylko opuścimy basen portowy. Po wyjściu z portu chcę, żeby cała załoga, nie licząc tych, którzy będą akurat niezbędni na swoich stanowiskach, ma zebrać się na głównym pokładzie. - dodał, ostatnie zdanie kierując do pierwszego oficera, aby ten się tym zajął.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • LutherL Niedostępny
                              LutherL Niedostępny
                              Luther Arsyntia
                              odpowiedział TheCrusade_er o ostatnio edytowany przez
                              #17

                              Mordechaj Babel
                              Mordechaj odebrał nić od asystenta i zaczął za pomocą igły chirurgicznej zszywać ranę sposobem węzełkowym pogrążonym. Po skończeniu szycia założył opatrunek.

                              "Oko za oko uczyni tylko cały świat ślepym." ~ Mahatma Gandhi.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • TheCrusade_erT Niedostępny
                                TheCrusade_erT Niedostępny
                                TheCrusade_er Aftermath 2035
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #18

                                Kuba
                                Pierwszy oficer i bosman spojrzeli na siebie patrząc jak Nikolajs kończy rozmowę, dobrze wiedząc od kogo dostali właśnie rozkazy
                                -Tak jest kapitanie!
                                Opuszczając port w Nowej Moskwie i kierując się na Bałtyjsk, cała załoga z wyjątkiem dwóch mechaników i sternika udała się na pokład pod rozkazem pierwszego oficera, oczekując aż Nikolajs wyjdzie i wyjaśni powód zebrania.
                                //Trochę mnie męczy mówienie non stop pierwszy oficer i bosman, chcesz żebym ja nadawał członkom załogi imiona czy ty to zrobisz?

                                Luther
                                Reszta operacji przebiegła swobodnie, i gdy wszystko było poprawnie przygotowane, wybudzono Bielika z nieprzytomności, a pielęgniarka odwiozła go do jednego z pokojów aby przeleżał w szpitalu dzień lub dwa z racji możliwości komplikacji. Sam Mordechaj miał teraz swoją przerwę, jako że szpital nie był w stanie Czerwonym, a mimo tego jak prosta to była operacja, UMB ma wytyczne odnośnie przerw dla chirurgów gdy nie są oni niezbędni. Mógł więc zjeść śniadanie i wypić kawę na spokojnie w stołówce szpitala.

                                Deadly anomalies, dangerous mutants, anarchists and bandits… None of them will stop Duty on its triumphant march towards saving the planet!

                                LutherL 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #19

                                  //Akurat przy tej postaci nie miałem absolutnie żadnego pomysłu na towarzyszy, więc śmiało. Nie wszyscy muszą być Łotyszami, tych pewnie będzie kilku, biorąc pod uwagę straty, z jakimi się mierzyli przez całą służbę w marynarce, także kogokolwiek dodasz, będzie okej.//
                                  Opuściwszy mostek, wszedł na jakąś walającą się po pokładzie skrzynię, aby być lepiej widocznym dla załogi, po czym spojrzał po nich i odchrząknął.
                                  - Chłopcy, dostaliśmy misję. Z samej góry. Z tak wysoka, że aż krew z nosa leci. Nasz stary znajomy, Żukow, wysłał nas po “Karla Marksa”, okręt Unii, który razem ze swoimi eskortowcami wdał się w bitwę ze Szwabami. Bitwę, której najwidoczniej nie może wygrać. Polecono nam wyciągnąć go stamtąd w jednym kawałku. Nie ukrywam, że będzie ciężko. Otwarta bitwa to nie jest coś, do czego przystosowano tę jednostkę. Ale jaki mamy wybór? Potrzebowali kogoś, kto zrobi tę robotę dobrze, więc to oczywiste, że wybrali nas, elitę tego pływającego majdanu, na który mówi się Marynarka Wojenna Unii Miast Bałtyckich. Po prostu znowu musimy im pokazać, że kiedy żądają od nas niemożliwego, to my nie dość, że wrócimy, to jeszcze wykonawszy zadanie. Powtórzcie to tym, których tu z nami nie ma. Wszyscy na stanowiska bojowe, pełna gotowość. Dziś i my, i nasza “Kuna” musimy dać z siebie wszystko. Rozejść się.
                                  Celowo nie wspomniał im o wszystkim. Jednych może naładować pozytywnym morale wizja zemsty na Niemcach, innych marynarska solidarność i pomoc załodze w opałach. A inni po prostu wykonają rozkaz, bo są żołnierzami i taka ich rola. Po co mieli wiedzieć o tym, że może czekać ich ścianka i pluton, jeśli nie wykonają zadania jak trzeba? Może i to by ich zmotywowało. A może doprowadziłoby do buntu? Nie warto ryzykować. A o tym, że jeśli “Karl Marx” zatonie, to sam Niko ma zamiar zabrać statek gdziekolwiek i wejść pod prywatną banderę, żeby uniknąć wyroku Żukowa, który pewnie będzie tylko jeden, tym bardziej nie chciał im mówić. Jeszcze nie.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • LutherL Niedostępny
                                    LutherL Niedostępny
                                    Luther Arsyntia
                                    odpowiedział TheCrusade_er o ostatnio edytowany przez
                                    #20

                                    Mordechaj Babel
                                    Po załatwieniu formalności papierkowych związanych z Towarzyszem Bielikiem, Mordechaj udał się na stołówkę szpitalną by zjeść śniadanie i wypić trochę kofeiny na pobudzenie, a także poszukał Viktorowa czy jest obecny na stołówce, by miał z kim porozmawiać w trakcie przerwy.

                                    "Oko za oko uczyni tylko cały świat ślepym." ~ Mahatma Gandhi.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • TheCrusade_erT Niedostępny
                                      TheCrusade_erT Niedostępny
                                      TheCrusade_er Aftermath 2035
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #21

                                      Kuba
                                      O ile załoga miała poważny respekt do Nikolajsa, o tyle nawet on nie powstrzymał ich przed szepceniem które urosło w intensywności po wzmiance o Żukowie. Nie był on popularny wśród marynarzy ani kapitanów łodzi, a Niko mógł rozpoznać wśród szeptów wątpliwości, czy “Karl Marx” wdał się w bitwę z własnej woli, czy z rozkazu Żukowa. Definitywnie wzmianka o nim wzbudziła w jego załogantach chęć pokazania mu, kto tu rządzi, i każdy ruszył z podwójną energią. Nawet Namornicy, często będąc na pokładzie tylko na jedną misję, którzy zazwyczaj szlajali się martwiąc o rodzinną farmę bardziej niż nadchodzącą bitwę, podnieśli brodę i chodzili dumnie, starając się nie wchodzić w drogę regularnej załodze. Niedługo później, zmierzali do Bałtyjska, przez co tym razem zatrzeszczała krótkofalówka Nikolajsa, z bazy morskiej domagając się o identyfikację statku i cel opuszczania Zalewu. Standardowa procedura, w końcu UMB nie chce aby rybacy wypływali na otwarte wody gdzie wszystko jest zezwolone.

                                      Luther
                                      Na śniadanie w stołówce kromka chleba rodzaju “każde ziarno jakie było w młynie” razem z cienkim kawałkiem mięsa - Zapewne dzik albo wieprz, zależy czy szpital dostał przydział od związku łowieckiego czy hodowlanego. Do tego kubek ciepłej mięty, bo kawa i herbata to dobra luksusowe. Viktorova nigdzie nie widział - Pewnie jeszcze operuje. Na stołówce jednak znajdował się pewien miks pielęgniarek i doktorów, ale trzeci chirurg w szpitalu - Kristian Prazak, były wojskowy chirurg który znalazł się w UMB w podobny sposób co sam Mordechaj, również nie był nigdzie w zasięgu wzroku.

                                      Deadly anomalies, dangerous mutants, anarchists and bandits… None of them will stop Duty on its triumphant march towards saving the planet!

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #22

                                        Tak więc odpowiedział przez radio na wszystkie pytania, tak jak nakazywała procedura, ale nie mówił wprost, że płyną z misją ratunkową. Zamiast tego ten konkretny rejs nazwał po prostu kolejnym patrolem, na jakie “Kuna” wypływała już dziesiątki, jeśli nie setki razy.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • LutherL Niedostępny
                                          LutherL Niedostępny
                                          Luther Arsyntia
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #23

                                          Mordechaj Babel
                                          Cóż, skoro Mordechaj nie spostrzegł na sali ani Viktorowa ani Prazaka, to udał się z kromką chleba i kubkiem mięty do najbliższego wolnego stolika z doktorami i pielęgniarkami, po czym po dotarciu do niego przywitał się ze wszystkimi i zaczął konsumować swój posiłek, czekając aż pojawi się jakaś dyskusja.

                                          "Oko za oko uczyni tylko cały świat ślepym." ~ Mahatma Gandhi.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy