Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Oskad
  3. Wielkie Równiny

Wielkie Równiny

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Oskad
566 Posty 7 Uczestników 8.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #163

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Niestety, nie odpowiedziała, a tymczasem wokół Was zaczęli gromadzić się wszyscy najemnicy, którzy jakimś cudem nie ponieśli żadnych start.
    ‐ Wykonaliśmy naszą część umowy. ‐ mruknął Clark. ‐ Teraz Twoja kolej.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #164

      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

      Westchnęła, przecierając oko. Odwróciła głowę do Clarka:
      — Kwadrans i możemy ruszać. Pasuje? — Zapytała stanowczym tonem.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #165

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        ‐ Nie, masz pięć minut. Mieliśmy pomóc uwolnić Twoją przyjaciółeczkę i to zrobiliśmy, nie pisaliśmy się na żadne pielęgnowanie ofiar dzikusów, więc się tam sprężaj, bo za same dobre uczynki nie zarobimy na chleb.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #166

          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

          — Pięć minut. Dobra. — Odparła, po czym na powrót zwróciła twarz w stronę Patrici. Położyła swoją dłoń na jej ramieniu i smutnym, wręcz błagalnym tonem powiedziała: — Chodź, Pati. Musimy iść. —

          //Co byś za mało odpisów nie miał. //

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #167

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Chwilę zajęło, nim dotarło do niej, co do niej mówisz, ale wstała i posłusznie udała się z Tobą, z takim samym wyrazem otępienia na twarzy.
            ‐ A jej co się stało? ‐ zagadnął Cię jeden z najemników, młody mężczyzna, dość przyjaznym i współczującym głosem, jakby rzeczywiście przejmował się losem Twojej przyjaciółki.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #168

              avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

              Spojrzała na niego, po czym znów spojrzała na Patricę i westchnęła.
              — Chciałabym to wiedzieć, wiesz? — Odpowiedziała smutno. Patricię posadziła na swoim dziku.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #169

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                I tak ruszyliście dalej, jadąc nieprzerwanie przez kilka godzin. Ten sam młodzieniec, którego zainteresował los Patricii, próbował pocieszyć lub chociaż czymś zająć, podobnie jak Ciebie, opowiadając Wam różne historie przez ten czas. Niezbyt pomogło, ale dobrze, że chociaż on się starał, pozostali najemnicy mieli gdzieś los jej i Twój, ich obchodziła tylko umowa.
                ‐ Cieszę się, że Ci pomogliśmy. ‐ powiedział młody rewolwerowiec, Jimmy Star, jak siebie nazywał, chociaż nie widziałaś, czy to jego prawdziwe personalia. ‐ I cieszę się też, że możesz nam pomóc. Na tym zadaniu się obłowimy, bo za dostarczenie tego przestępcy żywcem Szeryf Hodoo Brown, burmistrz Imperium, wyznaczył dwadzieścia sztuk złota, a dwójka Konstabli z okolicy dołożyła po tyle samo od łebka, co daje prawie sześćdziesiąt złotników. Nie pamiętam, czy na wszystkich pozostałych zleceniach zarobiliśmy tyle, co na tym jednym.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #170

                  avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                  Co by nie mówić, nawet polubiła rewolwerowca. Swoją gadatliwością przypominał jej teraz tą od Patrici, którą tak bardzo chciałaby usłyszeć. Miły gość.
                  Swoją drogą, w tym wszystkim śmieszyło ją nieco, że pomagał mu i jego kolegom, którzy zajmowali się dosłowną przeciwnością tego, z czego wcześniej “utrzymywała się” Jannet. Ona łamała prawo, a oni takich doprowadzali przed jego oblicze.
                  — To rzeczywiście sporo…— Powiedziała, kiedy usłyszała sumę. Chociaż, na tyle chłopa to już o wiele mniej. Tylko jak się tym dzielą? Kontynuowała myśl: — Jak już dostaniecie pieniądze to podzielicie się nimi po równo czy jak? —

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #171

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    ‐ Szef zawsze bierze więcej, ma do tego prawa, reszta dzieli się po równo tym, co dostaje, ale nikt nie narzeka… Ogółem to z tym bandziorem jest bardzo ciekawa historia. Podobno wychowywał się w rodzinie Konstabli, a potem uciekł i zaczął bruździć na Wielkich Równinach i okolicy razem ze swoją bandą rzezimieszków… Kojarzysz teraz, gdzie możemy go znaleźć i kim w ogóle jest?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #172

                      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                      //
                      Jimmy: Ogółem to z tym bandziorem jest bardzo ciekawa historia. Podobno wychowywał się w rodzinie Konstabli, a potem uciekł i zaczął bruździć na Wielkich Równinach i okolicy razem ze swoją bandą rzezimieszków… Kojarzysz teraz, gdzie możemy go znaleźć i kim w ogóle jest?
                      Jannet:
                      image
                      //

                      Jannet momentalnie pobladła i błyskawicznie odpowiedziała, nie będąc w stanie zachować do końca spokojnej barwy głosu: — Nie. — Po tym odwróciła głowę od Jimmy’ego. Cholera, cholera, cholera ku*wa jasna! Ten opis w pełni zgadzał się z nią, tylko płeć nie była taka. Teraz musiała jeszcze wymyślić jak odłączyć się od nich tak, by Ci za nią nie podążyli. Świetnie, pięknie, zajebiście jak wypisz wymaluj! Ale chyba tamci wciąż nie ogarniali, że to o nią może chodzić. Musiała to wykorzystać.
                      — Ale słyszałam o nim. — Dopowiedziała chwilę później.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #173

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        ‐ Opowiedziałem Wam tyle historii, pora chyba na rewanż. ‐ powiedział rewolwerowiec z szerokim uśmiechem, zachęcając Cię do opowiedzenia swojej historii.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #174

                          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                          — To, że słyszałam o nim, nie znaczy, że słyszałam o nim wiele. — Powiedziała, starając się ogarnąć w głowie całą tą sytuację. Po krótkiej chwili namysłu kontynuowała już bardziej uspokojonym tonem: — Kojarzysz tą ruinę, co stoi na skraju Równin, nie? —

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #175

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            Skinął głową, choć nie byłaś pewna, czy rzeczywiście wiedział, o jakim miejscu mówisz, czy też chciał po prostu, żebyś kontynuowała historię.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #176

                              avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                              — To z tego co słyszałam, to czasem ta banda siedzi tam, szczególnie kiedy wiedzą, że ktoś depcze im po piętach. Miałoby to w sumie sens, mało kto będzie szukał w takim miejscu, a jeszcze niektórzy w ogóle się do niego nie zbliżają, bo uważają, że coś nieczystego tam siedzi. — Zmyślała dalej, mając nadzieję, że wymyślona przez nią historyjka jest wiarygodna.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #177

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Pokiwał głową i chyba rzeczywiście to kupił. Mimo to wciąż jechaliście tą samą trasą, co wcześniej. Po kilkunastu minutach na horyzoncie pojawiła się panorama nie tak odległego miasta.
                                ‐ Imperium. ‐ wyjaśnił Star, wskazując na widnokrąg. ‐ Dzięki Tobie staniemy się tam bogatymi ludźmi.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #178

                                  avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                  Jannet zdecydowanie nie podobał się fakt, że zbliżają się do cywilizacji. Nie kojarzyła z nią miłych wspomnień i nie miała zamiaru przebywać w żadnym z miast dłużej, niż sama uważała to za konieczne. Tym bardziej słowa “Dzięki Tobie staniemy się tam bogatymi ludźmi.” sprawiły, że dreszcze niepokoju przeszedł jej po plecach. Podjechała nieco bliżej Star’a i zapytała półgłosem: — Ale po cholerę jedziemy w stronę tego miasta? —

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #179

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    ‐ Żeby odebrać nagrodę. ‐ odparł z prostotą i wyciągnął z jednej z sakw wiszących u siodła list gończy, który Ci wręczył. Według niego, osobę widoczną na zdjęciu należało odstawić do biura Szeryfa żywą i możliwie nieuszkodzoną. Zlecenie opiewało początkowo na dwadzieścia złotników, ale szybko znalazły się tam dwa dopiski od pary Konstabli, którzy oferowali łącznie kolejne czterdzieści sztuk złota za dostarczenie bandyty do Imperium. Poza tym większość listu gończego zajmowało zdjęcie. Choć zostało zrobione kilka lat temu, to wciąż każdy mniej wprawny obserwator był w stanie rozpoznać w nim, po chwili porównywania, osobę ze zdjęcia, którą byłaś Ty…
                                    ‐ A teraz skończmy tę gierkę. ‐ powiedział Star, widząc, że skończyłaś przyglądać się listowi, i wycelował w Ciebie swój rewolwer. Sądząc po szczęku odbezpieczanej wokół broni, pozostali najemnicy zrobili lub mają zamiar zrobić to samo.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #180

                                      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                      // Jak już żeś wprowadził pozytywną postać, to wiedziałem, że coś tu śmierdzi. //

                                       Nie miała najmniejszych szans na skuteczne wybronienie się, ale w tej sytuacji nawet śmierć byłaby lepszym rozwiązaniem niż dalsze pójście z rewolwerowcami. Zbyt dobrze wiedziała, jacy konstable byli autorami dopisków. 
                                       Nie zważając na swoje położenie, zdecydowała się wyszarpnąć z kabury oba rewolwery. Jeden wycelowała w Stara, drugi w najlepiej dla niej położonego faceta.
                                      

                                      // Pora umierać? //

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #181

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        //Zabijanie postaci jest nieekonomiczne, a ja jestem ciekaw, jak poprowadzisz motyw zemsty i ewentualnej ucieczki.//
                                        Jimmy był na pewno zdziwiony takim obrotem spraw, nie spodziewał się chyba, że postanowisz walczyć wobec takiej przewagi liczebnej łowców głów.
                                        ‐ Ale wiesz, że jak kropniesz nas, to reszta podziurawi i Ciebie, i Twoją przyjaciółeczkę, co nie? ‐ zapytał Star, mówiąc go głosem dość opanowanym, jak na osobę w jego sytuacji.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #182

                                          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                          // Wiesz jak bardzo uwielbiam to twoje powiedzonko o zabijaniu postaci? A co przyszłości Jannet to myślę, że zaspokoję twoją ciekawość w nadmiarze. Chowając rewolwerowego asa (co prawda nie w rękawie, ale w innym miejscu) wiedziałem, że kiedyś mi się on przyda. //

                                          Spojrzała za siebie. Rzeczywiście, szybko kalkulując swoje zamiary nie wzięła pod uwagę tego, że jest wraz z nią z Patricia, a nie miała jej zamiaru narażać, szczególnie po tym co białowłosa przeżyła. Co jednak mogła zrobić? Tylko ludzie z miasta mogą jakoś pomóc jej przyjaciółce. Sama zginie na Równinach w tym stanie.
                                          — No dobra. — Odpowiedziała po chwili, pasując, ale nie spuszczając rewolwerowców z muszki: — Strzelać nie będę, ale macie mi obiecać, że po przyjeździe do miasta oddacie Patricie w dobre ręce. — Tutaj spojrzała na Jimmiego: — I mówiąc dobre, mam na myśli najlepsze, jakie ku*wa możecie jej zapewnić. —

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy