Los Angeles
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Źródło było tuż za rogiem i zbliżało się nieubłaganie, aby w końcu stanąć w wątłym świetle latarki, w pełnej krasie. Otóż był to blisko dwumetrowy Zombie w uniformie zawodnika jednej z drużyn, czapce z daszkiem oraz okazałym wąsiskiem pod nosem, które jakimś cudem jeszcze się trzymało, mimo postępującego wymierania żywej tkanki. Tam, gdzie było coś jeszcze widać i nie miał ubrań, widziałeś liczne ślady zadrapań i ugryzień. W ręku zaś dzierżył kij baseballowy, którym to wcześniej uderzał o ścianę, a obecnie chwycił oburącz i natarł na Waszą grupę z rykiem.
-
-
-
-
-
-