Dallas
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Do swojej grupy Cię nie wezmę, koleżki też nie. Pracujemy razem już od prawie roku, bez żadnych strat i chcę zachować ten stan rzeczy tak długo jak się da. Ale tam jest inny wypadowiec, który chętnie weźmie świeży narybek. ‐ odparł z perfidnym uśmiechem, wskazując na mężczyznę siedzącego na tarasie domu ranchera, z kapeluszem na twarzy i na bujanym fotelu.
-
-