Kanada

[Kubeł1001]

Kuba1001

Znając jego postawę, to pewnie upierałby się przy spędzeniu nocy pod gołym niebem, Tobie oferując uroki namiotu. No, ale do niczego takiego nie doszło, gdyż wyjaśnił, że namiot pomieściłby nawet trzy osoby, i zabrał się do zbierania chrustu na ognisko.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Fochnęła się i też zaczęła zbierać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wspólnymi siłami całej trójki, bo Rico też pomagał, zdołaliście uzbierać go wystarczająco dużo, aby mieć czym rozpalić ognisko oraz dokładać do niego drewna przez całą noc.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Podrapała Rico za uchem. Rozpalenie ogniska pozostawiła Rickowi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wykazał on w tym biegłość na tyle dużą, że po chwili płomienie wesoło trzaskały w kręgu z kamieni.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Jej to chyba dłużej zajmowało. Chyba. Zresztą, kogo to obchodzi. Spojrzała na moment, co porabia jej kleryk.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po rozpaleniu ogniska jedynie siedział przed nim, wpatrując się w płomienie.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Rozejrzała się więc wokół. Tak profilaktycznie, zapewne jednak nie znając tego słowa.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Poza drzewami nie było nic, jednakże w lesie człowiek zawsze ma wrażenie, że jest obserwowanym.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Niech wrażenie się pieprzy, domniemany obserwator też. Usiadła przy ognisku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Było przy nim przyjemnie ciepło i jasno, bardzo fajna odskocznia od otaczającego Was zimna i mroku.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Lubiła ogień. Był bardziej przewidywalny niż ludzie. Wpatrywała się więc w skaczące płomyki, wdychając zapach dymu i pozwalając swym ubraniom wchłaniać tę woń. Może nic się nie będzie działo, a Swiętoszek zaśnie?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zamiast tego co chwila zerkał na zegarek, aby w końcu odejść na bok i uklęknąć, by móc zmówić wieczorny pacierz.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Spojrzała w niebo, słuchając tych jego pacierzy. Punktualny się znalazł. W trakcie walki też by zrobił przerwę?

[Kubeł1001]

Kuba1001

To w sumie dobre pytanie. Dobre na tyle, żeby mu je zadać, gdy skończy.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

‐ Chciałabym o czym właściwie gadasz z Bogiem. ‐ powiedziała w zamyśleniu, gdy wrócił.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Zjadłaś “wiedzieć,” czy tak miało być?//

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

//zjadlam bom nienażarta

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To w sumie… Dobre pytanie. Z pewnością proszę go o radę, pomoc i opiekę, ale też spowiadam mu się ze wszystkiego, nie tylko grzechów, ale i przeżyć.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

‐ Aha. Rozumiem. ‐ westchnęła. ‐ Jakoś spodziewałam się, że nie powiesz. Widać się myliłam.