A:
Może byłoby trochę mniej nudno, gdyby brat cały czas nie prowokował bycia nieprzytomnym z tego lubi innego powodu. Przynajmniej byłoby z kim rozmawiać na jakiekolwiek tematy.
V:
Tym bardziej, że jak na razie nie dało to absolutnie żadnego pozytywnego skutku.
V:
A tak to nie ma z kim gadać, bo zaczepianie Klejnotów może być dość… Ryzykownym przedsięwzięciem.
A:
Poza pływaniem i czekaniem na porę karmienia? Dosłownie nic.
V:
Nuda jak jasna cholera i jeszcze gorzej… Ganianie za własnym ogonem byłoby głupie… Klejnotów sensu zaczepiać nie ma… Hm…
A:
Może by krzyknąć? Przecież muszą ich karmić!
V:
Hm… Nie, to jednak nie jest to samo, nuda jakoś lepiej pasowało do bycia układanym w piosence.
A:
Kamera obserwuje ruchy Ryboluda wzburzonego niczym morze podczas sztormu.
V:
Lepiej w ogóle o tym wszystkim nie myśleć. To tylko dołuje jeszcze bardziej.
A:
A w jej głowie kotłuje się wiele pytań… Na przykład, co dokładnie z nimi zrobią, kiedy już dotrą na miejsce?