Beach City

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

// No raczej. //

No i spędziły tak godzinę dziewczyny nad kompem, łapiąc syndrom “jeszcze jednej tury”.

-Sar- tutaj miała palnąć zjapońszczała wymową imienia koleżanki, ale uznała, że to nie będzie wcale śmieszne- Sally, no to chyba jest git gud.

[Andreas D.]

MrocznyK

i spinel dostał plaskacza po ryju

• ALE WYRAŻAJ TY SIE O MOIM DIAMENCIE, ZBOCZONY PLEBSIE

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

CBPL:
-Tjargh. - odpowiedziała Sally, ledwo utrzymując się przy życiu. Ciekawe, dlaczego bezczynność tak zmęczyła osobę tak energiczną i pełną życia jak Sally?
Mroczny:
Spinel potarła sobie policzek.
-Ał! Bolało! Po prostu uważam, że Nasza Diament jest bardzo, bardzo ładna! Nie musiałaś mnie bić! - odpowiedziała z wyrzutem.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

W sumie, to jest bardzo interesujące pytanie.

-No to chcesz iść tam ?

[Andreas D.]

MrocznyK

• NIE UŻYWAMY DWUZNACZNYCH WYRAZÓW MÓWIĄC PUBLICZNIE O DIAMENTACH… jakbym była złośliwa to bym doniosła, ale tego nie zrobię…

ma szczęście ten spinel, że go lubi

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

CBPL:
-Tak. - odpowiedziała nagle Sally, podnosząc się.
Mroczny:
-W porządku… Ale możesz mnie nie bić? To… Upokarzające.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Leży sobie na łóżku.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

CBPL:
Sally wstała i się przeciągnęła.
-Już 20:00.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

-No to spirdzilam do chałupy.

[Andreas D.]

MrocznyK

• zastanowię się nad tym

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

CBPL:
-Okej, cześć.
Mroczny:
Spinel ma smutną minę.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Wybiegła z domu koleżanki jak się najszybciej dało.

Reszta przechodniów zobaczyła ją zapylającą na przystanek.

[Andreas D.]

MrocznyK

NIE MA LITOŚCI DLA ZBOCZEŃCÓW ŚLINIĄCYCH SIE DO PAŃCI
TYLKO ONA TAK MOŻE

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

CBPL:
Już widać autobus na przystanku! KU*WA, ZARAZ ODJEDZIE!
Mroczny:
Tia… Uprzywilejowana ta Perełka, trzeba to przyznać.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Biegnie co sił w nogach z zaku*wistą pryndko- zaraz… skąd może tak szybko biegać ?

[Andreas D.]

MrocznyK

NIKT NIE BĘDZIE MÓWIŁ NA JEJ WARCIE ZBREŹNYCH RZECZY O JEJ PAŃCI

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

CBPL:
NIE WAŻNE JAK, WAŻNE, ŻE MOŻE! JUŻ SŁYCHAĆ, JAK ZAMYKAJĄ SIĘ DRZWI AUTOBUSU!
Mroczny:
Z drugiej strony, to było tylko wyrażenie chęci dotykania ślicznej buzi pańci.

[Andreas D.]

MrocznyK

“macać” brzmi dwuznacznie

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

-Proszę się zatrzymać ! Jeszcze ja ! - krzyczy z całych sił piwniczanka.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Zależy od punktu widzenia.
CBPL:
Kierowca autobusu ponownie otworzył drzwi i krzyknął:
-No dobra, wsiadaj!