Beach City

[Andreas D.]

Woj2000

Chyba jednak można powiedzieć, że, ogólnie rzecz biorąc, Kevin zmieniał się stopniowo przez cały okres od poznania Diamenciku aż do teraz. Niezmennym jest jednak fakt, że to właśnie teraz bardzo znacznie przejrzał na oczy, jeśli chodzi o własne zachowanie. Pozostaje teraz tylko utrwalić to, co zostało w Kevinie naprawione. Wydaje się, że pozostanie dłużej w fuzji z Promyczkiem będzie na to dobrym sposobem…
W każdym razie, pod wpływem tych przemyśleń postanawia się odezwać się do młodszego brata Ronaldo, by wyrwać go z transu.
-Wszystko dobrze, młody?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To zdecydowanie dobry pomysł. Nie tylko sensowny, ale dodatkowo łatwy i szybki w wykonaniu - tak właściwie, Kevin cały czas go wykonuje. Świetnie.
Młody Fryman drżącym głosem, powoli nakładając frytki, odpowiedział fuzji :
-T-tak, p-proszę pani…

[Andreas D.]

Woj2000

-Na pewno? Cały się przecież trzęsiesz…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-C-co? Jaa? Niee, przecież ja wcale nie…

[Andreas D.]

Woj2000

-Jak sobie chcesz, młody. - odezwał się wciąż spokojny, nie chcąc już go bardziej kłopotać - Jeśli nie chcesz o tym mówić, to nie dopytuję.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Niezręczna cisza oraz wpatrywanie się w siebie nawzajem.

[Andreas D.]

Woj2000

-To… - rozpoczął niepewnie, chcąc zmienić temat - Długo te frytki będą się robic? I ile one w ogóle kosztują?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Um… Zaraz będą za 10$, proszę pani… - odpowiedział chłopak, wciąż roztrzęsiony tym wszystkim.

[Andreas D.]

Woj2000

-Dobrze… wiedzieć. - oznajmil skonsternowany, starając się dyskretnie sięgnąc po pieniądze. Chciał to też zrobić w sposób najmniej zmuszający do szeroko pojętej ,gimnastyki", by już nie rozochacać tego zauroczonego fuzją dzieciaka.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Na całe szczęście fuzji udało się wyciągnąć portfel bez żadnych “zmysłowych” ruchów, ktore rzeczywiście tylko pogorszyłyby całą sytuację.

[Andreas D.]

Woj2000

Ciesząc się z takiego stanu rzeczy , wyciągnął z niego podaną kwotę i spokojnie położył ją na ladzie, jednocześnie powracając do milczącego czekania na frytki. Jednocześnie… wsłuchał się w swój umysł, by sprawdzić, co tam u Diamenciku.
Swoją drogą: w trakcie tego wsłuchiwania się Kevinowi wpadło coś do głowy. Zaczęło go zastanawiać, czy jako fuzja każde z nich na wzajemny dostęp do zawartości swoich umysłow. Czyli, mówiąc prościej: czy Kevin będzie mógł zobaczyć wspomnienia Promyczka, a ona jego?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Natomiast chłopiec wziął pieniądze, schował je do kasy fiskalnej oczywiście nie bez tego bardzo charakterystycznego bliing, a następnie poszedł do frytkownicy, aby sprawdzić czy frytki są już zdatne do jedzenia oraz podania atrakcyjnej fuzji.
Tak. Kevin czuje, że może sięgnąć do wspomnień swojej podopiecznej i vice versa. W głowie Diamenciku jest myśl, że chłopak obsługujący ją jest uroczy.

[Andreas D.]

Woj2000

Cóż… przynajmniej Promyczek nie uważa jego zachowania za aż takie dziwne. Nie mając póki co nic ciekawszego do zrobienia, po prostu… wsłuchał się bardziej w myśli Diamenciku, ciekawy tego, jak ona postrzega świat.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Są to naprawdę w głównej mierze dziecinne myśli pokroju szybkich obserwacji otoczenia oraz tego co się w nim znajduje. Co chwile przemykają przez jej uroczą główkę myśli o tym, że chciałaby już zjeść albo o tym, że kocha swojego opiekuna.

[Andreas D.]

Woj2000

Cokolwiek by nie mówić o dziecinności tych myśli, to Kevin po prostu się ucieszył, mogąc je usłyszeć. To tylko jeszcze bardziej udowodniło, że Diamencik jest najbardziej uroczą istotką, jaką mógł spotkać na całym świecie. Ba, nawet Wszechświecie!.
W międzyczasie fuzja rozejrzała się po okolicy dookoła frytkarni, by jakoś zabić czas oczekiwania na jedzenie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nie pozostaje nic innego, niż cieszyć się z tego, że można mieć u swojego boku tak uroczą i nietypową istotę jak Diamencik. Fuzja nie musiała się rozglądać, ponieważ chłopiec drżącymi dłoniami postawił przed nią opakowanie z gotowymi frytkami.
-P-proszę…

[Andreas D.]

Woj2000

-Dziękuję. - odezwał się najspokojniej, jak umiał i powoli odszedł, by już nie dawać młodszemu bratu tego przebrzydłego Ronaldo powodu do bycia roztrzęsionym. Jednocześnie także zaczął sobie zajadać zamówione frytki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A chłopiec poszedł na zaplecze… Czyli chyba już nie mógł wytrzymać tego napięcia. Frytki są całkiem dobre.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevinowi pozostaje tylko mieć nadzieję, że ten chłopak nie zamierza pozbywać się swojego ,napięcia" w sposób, który wydaje mu się, że będzie robić. Oczywiście nie zamierza o nim zbytnio i długo myśleć, by Diamencik się o nim przypadkowo nie dowiedziała.
W każdym razie, podczas, gdy fuzja zajadała sobie frytki, Kevin zapytał się wesoło swojego Promyczka:
-*I jak? Smakują ci? *

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Och… To było dość… Niezręcznie widzieć, że jest się powodem… Wiadomo czego u młodzieży. BARDZO niezręcznie.
“Tak proszę pana, smakują.”