Beach City
- 
 Woj2000 Woj2000Cóż… mogło być w tym wypadku bardziej komfortowo, jednak nie ma co tak narzekać. Najważniejsze, że i tak trafią do Nowego Jorku! 
 Ogólnie zadowolony z takiego stanu rzeczy, zwraca głowę w stronę Diamenciku i odzywa się:
 -Dobra nasza, mamy autobus. Tylko… czy pieniądze na niego na pewno zostały w twojej pelerynce?
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Andrzej_Duda Andrzej_DudaRP: 
 Hm… Na przystanku jest jakiś koleś i małe, całkiem białe dziecko w pelerynie.
 Toina:
 O dziwo, zbyt dużo osób tutaj nie ma. Towarzysz Perły wciąż jest oczywiście z nią, jakżeby inaczej? Może ten dziwny ktoś, kto stoi przed smażalnią i coś krzyczy, może jej pomóc?
 Woj:
 Diamencik po chwili wyjęła z płaszcza 50$ i podała Kevinowi.
 -Proszę.
- 
- 
- 
- 
 Andrzej_Duda Andrzej_DudaToina: 
 Ten natomiast szybko się obrócił w jej kierunku i zaczął skanować podejrzliwym wzrokiem.
  
 RP:
 Racja, lepiej nie ściągać na siebie niepotrzebnej uwagi.
 Woj:
 Diamencik z zadowolenia po pieszczotach zrobiła “kocią minę”, a następnie zgodnie z życzeniem swojego opiekuna, przysiadła się obok niego.
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 

 
  
 