Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Steven Universe [PBF]
  3. Więzienie Raft [ZIEMIA, NOWY JORK]

Więzienie Raft [ZIEMIA, NOWY JORK]

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Steven Universe [PBF]
329 Posty 2 Uczestników 2.8k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.
    napisał ostatnio edytowany przez
    #312

    avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

    Ta cała sytuacja…
    Robot Avengers proszący niemieckiego maga zbrodniarza wojennego o pomoc w zerwaniu z czarodziejką… Brzmi jak jeden z tych… No… Jak one się tam nazywały… Jak jeden z tych “rakowych fanfrików” co się z nich Opphelia śmiała… A właśnie… Ciekawe czy Opphelia tęskni bardzo za wujkiem Struckerem i czy się bardzo o niego martwi?
    Vision odpowiedział trochę spięty, co dało się usłyszeć nawet mimo tego, że jego głos sam w sobie jest mechanicznie spokojny:
    -Po prostu… Nic nie czuje. Miłość jaką kiedyś żywiłem do Wandy nie istnieje, nie ważne jak bardzo próbuję ją sobie zaprogramować na siłę. Kocham ją… Ale bardziej jak rodzinę. Nie chcę jej zranić. A twój interes w tym, baronie Von Strucker jest między innymi taki, że… Oboje wiemy jak bardzo niszczycielska potrafi być Wanda pod wpływem skrajnych emocji. Zakładam, że oboje dążymy do tego, żeby nie zawładnęły one Wandą.

    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.
      napisał ostatnio edytowany przez
      #313

      avatar Woj2000 Woj2000

      No właśnie, Ophelia…
      Dopiero teraz sobie uświadomił, że to już od ponad miesiąca nie miał żadnej okazji, by móc spotkać się z tą dobrze rokującą i sumienną, młodą kandydatką na stanowisko Madame Hydry, która to szkoli się pod pieczą najważniejszych i najbardziej doświadczonych członków tej organizacji. I, nawiasem mówiąc, do których w niektórych przypadkach tak się przywiązała, że traktuje ich jak przyszywane wujostwo. Dlatego sam Wolfgang sądzi, że faktycznie może się o niego martwić. Może nie uważa go za ,najlepszego wujka", gdyż w tym wypadku prym wiedzie Zemo, ale wciąż plasuje się na wysokiej pozycji w tym nieformalnym rankingu.
      W każdym razie, trzeba się w końcu wypowiedzieć i podać odpowiednią radę wypalonemu romantycznie cyborgowi w potrzebie. Oczywiście nie za darmo.
      -Oczywiście, że to założenie jest prawidłowym, Herr Vision. Zwłaszcza, że sam miałem wątpliwą przyjemność spoglądania na ich skutki jeszcze w czasach, gdy wraz z bratem znajdowała się pod moją kuratelą. Zatem mogę doradzić jedną, relatywnie prostą, rzecz: nic jej nie mów. Spróbuj zadziałać w sposób strategiczny i samemu sprawić, by to ona chciała zakończyć ten godny pożałowania związek. Bądź nadal dla niej miły, a jednocześnie coraz bardziej chłodny i zdystansowany, powoli przekształcając specyfikę tej relacji rodem z aranżowanego małżeństwa z rozsądku. Jednocześnie warto też spróbować zapoznać ją z nowymi ludźmi. Może z jakimś… empatycznym młodzieńcem, który jednak wie, czym jest odpowiedzialność? Wtedy poszukująca czułości, ciepła i miłości Wanda szybko sobie znajdzie kogoś, kto mógłby jej to zapewnić, co szybko wyeskaluje w zerwanie i twoją kawalerską wolność.

      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.
        napisał ostatnio edytowany przez
        #314

        avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

        Jedno jest w tym nurtującym Struckera przypadku pewne - Opphelia z pewnością się martwi o swojego nieoficjalnego i niebiologicznego wujka. W końcu co jak co, ale nie da się w żaden sposób zaprzeczyć temu, że młoda kandydatka na zajęcie miejsca tej wiedźmy Sinclair kocha swoją przybraną rodzinę i się o nią troszczy. A to, że jest w wieku dojrzewania tylko jeszcze bardziej zwiększa to co odczuwa. W końcu Strucker też był kiedyś nastolatkiem. Ech… I kolejny powód do zmartwienia… Ale jednocześnie - kolejny czynnik motywujący do porządnego za zabrania się za planowanie i oczywiście jak najszybsze wykonanie wielkiej ucieczki z Raft.
        Vision natomiast wysłuchał wszystkiego co miał mu do zaproponowania Strucker, po czym odpowiedział:
        -O ile myślę, że nie potrafię tak po prostu stać się dla Wandy chłodny… To jednak uważam pański plan za dość dobry żeby się udał w zdecydowanej większości przypadków i większości scenariuszy teoretycznych tego co może się zdarzyć. Postaram się wykonać to tak jak mówisz, baronie Von Strucker - sprawie, że to ona zechce zakończyć nasz związek, a nie na odwrót. Nie wypada mi w takim wypadku nie podziękować za pomoc. A więc… Dziękuję. To naprawdę żal, żeby, z całym szacunkiem, ale żeby człowiek pańskiego pokoju wierzył w idee takiej organizacji jak Hydra.

        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.
          napisał ostatnio edytowany przez
          #315

          avatar Woj2000 Woj2000

          Ucieczka umotywana nie tylko wyższą koniecznością czy pragnieniem wolności, ale także chęcią ponownego spotkania i uspokojenia własnej podopiecznej oraz uczennicy w jednym. Zaiste, to tylko dodaje pozytywnej legitymizacji dla tego, mimo wszystko, ambiwalentnego moralnie czynu, jakim jest zbiegnięcie z więzienia. Nie, żeby popełnianie takich uczynków kiedykolwiek w Wolfgangu wzbudzało takowe moralne rozterki, jednak im więcej powodów pozwalających spojrzeć na daną sprawę w lepszym świetle, tym lepiej.
          -Idea są niczym więcej, jak ideami, Herr Vision. Zbiorem poglądów na różne płaszczyzny egzystencji wyznawane przez grupę ludzie, które bezsensownie jest określać kategoriami moralnymi. Wszak, czym one są? Niczym więcej, jak wynikiem niepisanej umowy między ludźmi, określającej to, co jest dobre,a co złe. Nadmienię, że owe kategorie są relatywne i zależą wyłącznie od osobistych sądów ludzkich. Dlatego wy uznajecie własne ideały za prawdziwie moralne, a ja i jednostki mnie podobne traktują personalne poglądy za prawidłowe. Mimo wszystko, mimo usłyszeć, że jednostka z drugiej strony barykady potrafi przejrzeć pod płaszcz ideologii i docenić za pomoc. Nie ma za co.

          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.
            napisał ostatnio edytowany przez
            #316

            avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

            -Hmm… Nie sądzę, żeby większy sens miała dyskusja na temat ideologii, biorąc pod uwagę, jak bardzo rozbieżne są nasze poglądy. Cóż. Dziękuję jeszcze raz za pomoc, Baronie von Strucker. Chciałbym tylko wspomnieć, że to Kapitan Ameryka, a nie Czerwona Czaszka z sukcesem lekko poruszył Mjolnirem. - odpowiedział Vision, po czym gładko jak nóż przez masło, przefazował się przez podłogę i zniknął.

            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.
              napisał ostatnio edytowany przez
              #317

              avatar Woj2000 Woj2000

              -Niby jak miał mieć szansę na podniesienie, jak nigdy kontaktu z młotem Gromowładnego nie miał? - pomyślał z sarkastyczną zjadliwością, spoglądając na miejsce, w którym jego niedawny interlokutor sobie wsiąkł - Poza tym, lekkie ruszenie nie oznacza jeszcze bycia godnym mocy tego młota.
              Kiedy już sobie w myślach ponarzekał, rozejrzał się po swej celi, po czym ni stąd, ni zowąd przypomniał sobie o jednej rzeczy, która mogłaby naprawdę przysłużyć się w trakcie ucieczki.
              W tym celu postanowił sobie po jakimś czasie ponownie skontaktować się z Kravenem, by zasięgnąć u niego, doświadczonego więźnia z Raft, wskazówek co do lokalizacji pewnych miejsc w tym więzieniu.
              Na razie musiał zregenerować część magicznych sił potrzebnych do dalszych telepatycznych komunikacji. By to zrobić, spróbował wyciszyć umysł i skupić się na medytacji, wciąż siedząc na krześle.

              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.
                napisał ostatnio edytowany przez
                #318

                avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                To wyjątkowl irytujące, że ci samozwańczy “bohaterowie” z takim zadowoleniem z siebie wyolbrzymiają u siebie tylko swoje dokonania, ale u swojego przeciwnika tylko i wyłącznie to, co negatywne. Nie ma jednakże aż tylu powodów do narzekania… Można mieć wciąż nadzieję, że Vision za wyświadczoną przysługę zrobi choć trochę, aby Struckerowi było lżej w więzieniu… Lub w skrajnym przypadku, kto wie, może nawet uda mu się otrzymać zwolnienie warunkowe? Nie ma co marzyć. Lepiej skupić się na najbardziej bliskim rzeczywistości wyjściu - zorganizowaniu ucieczki bez liczenia na łaskę własnych wrogów… Nie to co ten Zola, który po przegraniu przez państwa Osi drugiej wojny światowej, natychmiast zaczął pracować dla USA.
                To naprawdę interesujące uczucie, odczuwać na bieżąco regenerujący się potencjał magiczny… I jest to w pewien sposób satysfakcjonujące. Strucker czuje się jakby znajdował się w komorze antygrawitacyjnej… Nie, to bardziej uczucie jakby był od stóp do głów zanurzony w galarecie, w której jednakże może bez problemu oddychać…

                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #319

                  avatar Woj2000 Woj2000

                  Ułaskawienie? Dla zbrodniarza wojennego i wiekowego terrorysty jego pokroju? Sam Strucker powinien się wstydzić za tak naiwne myślenie i najwyżej może się cieszyć, że w ich krucjacie za ,prawami człowieka" dali mu w miarę wygodną celę, miast rozstrzelać jak innych po wojnie. Co do samego Arnima, to Wolfgang może wyrazić dosyć ambiwalentne odczucia. Z jednej strony przyczynił się do odbudowy Hydry po wojnie, z drugiej jednak… nie bez powodu zbytnio nie ufa się zdrajcom, gdyż nie ma już gwarancji, że nie zdradzą kolejny raz.
                  Czując ten zaiste przedziwny stan, Strucker zagłębia się w niego, czując, jak jego potencjał się odnawia.

                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.
                    napisał ostatnio edytowany przez Andreas D.
                    #320

                    To prawda. Może i czasy się zmieniły, ale jednak nie można zapomnieć o tym, że ludzka natura jest prawie że niezmienna i niezależnie od tysięcy zakazów i nakazów, będą się zachowywać przeważnie według swoich instynktów, jeśli mają na to okazję. Zola natomiast to wyjątkowy przypadek. Strucker do tej pory pamięta, że sam Red Skull wahał się mimo wszystko o ponownym przyjęciu go aż do chwili, kiedy się dowiedział, że pracował potajemnie u osób, które na nieobecność Johanna starały się prowadzić własną Hydrę.
                    Tymczasem Strucker poczuł, jak jego potencjał magiczny się odmówił, dzięki czemu może skorzystać ze swojego wyuczonego daru telepatii.

                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.
                      napisał ostatnio edytowany przez Andreas D.
                      #321

                      @Woj20000
                      [UZGODNIONY TIMESKIP]
                      A zatem… Zaczęło się. Wszystko zgodnie z planem. Kompaktowy pancerz Struckera misternie zaklęty dobrze dobranymi zdjęciami jest gotowy do użycia, strażników tej nocy nie ma przy jego celi, a jego drzwi właśnie się otworzyły. Teraz do niego należy zadanie przedostanie się jak na razie po cichu do panelu kontrolnego i otworzenie cel współwieźniów, aby rozpocząć Apokalypse w Raft.

                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Woj20000W Niedostępny
                        Woj20000W Niedostępny
                        Woj20000
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #322

                        O tak, dzień zasłużonej, misternie planowanej z Sereną i częścią byłej Podstępnej Szóstki ucieczki z najbardziej strzeżonego więzienia w tym kraju, a może i na świecie w końcu nadszedł. Podobnie jak pora na wykonanie własnej części zadania, dzięki której rychło połączy się z resztą, a także odzyska narzędzie potrzebne do powrotu pełni potencjału, ale też młodości - Szponu.
                        Zgodnie z poleceniem Sereny, zaczął udawać się cichcem w stronę panelu kontrolnego, nie tylko uważając, by nie zwracać na siebie zbytniej uwagi, ale też zastanawiając się, jak będzie sprawować się jego nowa znajoma w trakcie takiego pełnego chaosu i nieprzewidywalności wydarzenia, jakim będzie ucieczka. Tym bardziej, jeśli w końcu użyje swoich sławetnych macek, gdyż jeśli potrafi się nimi posługiwać choćby w połowie tak sprawnie, jak jej niesławny ojciec, to…
                        Powiedzmy, że nie będzie to tylko pożądane, ale też… ujmujące do oglądania.

                        "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                        Jorhan Stahl, Killzone 3

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #323

                          A to wszystko nawet nie tylko z członkami grupy oponentów Spider-Mana, ale także innymi wręcz legendarnymi złoczyńcami. W tym jednym z tych, z którymi sojusz wydawał się prawie niemożliwy - mowa tu o Magneto. W końcu… Ma wiele powodów dla których miałby najzwyczajniej w świecie nienawidzieć Struckera.
                          Hmmm… Niby lepiej dmuchać na zimne, ale można raczej uznać, że jeśli Serena trafiła na miejscu do Raft… To poszła w ślady ojca zdecydowanie.
                          Tymczasem Strucker, nareszcie doszedł do panelu kontrolnego. Uhuhu… Aż poczuł dreszczyk emocji, którego nie miał w ciele od dawna. Ten dreszczyk, kiedy wszystko jest pod twoją kontrolą i masz na wszystko wpływ. Nie pozostaje nic innego, jak rozpocząć chaos.

                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Woj20000W Niedostępny
                            Woj20000W Niedostępny
                            Woj20000
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #324

                            Kładąc rękę na dźwigni panelu kontrolnego i pociągając go jednym, szybkim ruchem, mając jednocześnie wręcz cudne wyobrażenia tego, co stanie się w przeciągu kilku najbliższych chwil, aż grzechem dla niego samego byłoby niewypowiedzenie szeptem dwóch, najbardziej kojarzonych z ludźmi jego pokroju słów.
                            -Hail Hydra.

                            "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                            Jorhan Stahl, Killzone 3

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #325

                              A zatem… Stało się. Strucker wyłączył wszystkie systemy zabezpieczeń. Ledwo co to zrobił, już usłyszał głośne i donośne syreny wyjące, aż uszy bolą, by poinformować wszystkich, że właśnie doszło do naruszenia zamknięcia skrajnie wysokiej ilości pomieszczeń przechowawczych. Teraz czas na wykonanie kolejnej części planu - udanie się do przechowalni sprzętu, by razem z innymi odzyskać swoje parafernalia. Wolfgang musi jeszcze uważać, ponieważ dopóki nie odzyska Szponu, nie może używać… Wiadomo czego, co zostało przemycone dla niego.

                              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Woj20000W Niedostępny
                                Woj20000W Niedostępny
                                Woj20000
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #326

                                Może Der Ritter -zaklęta, składana na podobieństwo harmonijki i nadzwyczaj lekka zbroja płytowa zdolna do wytrzymania ostrzału z większości broni strzeleckiej przez dłuższy czas jeszcze nie może wejść do tej najbardziej intensywnej i również najbardziej metaforycznej partii szachów jego życia od czasów drugiej wojny światowej, jednak wciąż jest zdolny do użycia niedocenianej przez podludzi z personelu więziennego umiejętności, jaką jest magia.
                                Magia, której właśnie teraz używa do nałożenia na siebie zaklęcia przyspieszającego na krótki czas jego ruchy, podobnie jak dodatkowej ochrony w postaci tarczy. Jako, że to są jedne z potężniejszych zaklęć w jego arsenale będzie musiał wykorzystać je w pełni i najlepiej nie próbować czarować innych bez potrzeby do momentu dotarcia do depozytów ze sprzętem złoczyńców.
                                Dłuższe walki też nie wchodzą w grę, z tym jego wciąż obecnym ciałem starca. Dlatego też stara się, po udanych zaklinaniu oczywiście, wykorzystać nowo nabytą szybkość z ochroną i udać się chyżo w wiadomą stronę, czujnie rozglądając się za wrogami w postaci strażników, ale też tych więźniów, którzy z jakiegokolwiek powodu szukaliby z nim niepotrzebnej i kończącej się marnie dla którejś ze stron zwady.
                                Oby jednak coś takiego nie nastąpiło, choć z ewentualnym Magneto w pobliżu nie jest to jednak takie oczywiste. Wszak wiadomo, że ktoś z jego historią i ktoś jego pochodzenia będzie pałał nienawiścią do podobnych Struckerowi i tylko takie cechy, jak honor i poczucie wartości dla zawartych umów, powstrzymają go przez użyciem mocy na nim swej mocy kontrolowania metalu.
                                Choć oczekiwać po jego nacji honoru czy poczucia wartości dla umów… to kwestia dyskusyjna, acz na pewno nie na teraz. Póki co, mutant ma u niego kredyt zaufania.

                                "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                                Jorhan Stahl, Killzone 3

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #327

                                  Może i jest stary, ale wcale nie zmniejszyło to jego potencjału magicznego. Toteż, po chwili mógł poczuć się zdecydowanie sprawniej niż jeszcze przed chwilą. Może nie jest to coś takiego po odmłodzeniu Szponem, ale z pewnością można stwierdzić, że tyle mu tymczasowo wystarczy.
                                  Co do Magneto… Lepiej mimo wszystko go unikać i mieć nadzieję, że najlepiej to on w ogóle nie wie o udziale Struckera w wielkim planie ucieczki. Biorąc pod uwagę z jakiej działalności jest znany, to naprawdę wątpliwe jest to, żeby tak łatwo wybaczył Struckerowi, którzy przecież pełnił niemałą rolę w II wojnie światowej po wiadomej stronie.
                                  Tymczasem, chaos przekracza wręcz najśmielsze oczekiwania. Co chwilę ktoś zbija kolejny alarm, a po chwili w innym miejscu włączany jest kolejny i tak praktycznie cały czas. Wszędzie biegają strażicy, którzy albo zostają znokautowani przez jakiegoś więźnia na miejscu albo na odwrót… Tylko po to, żeby inny więzień go znokautował i zabrał swojego kolegę. Raz nawet minął wykrawiającego się stróża przybitego do ściany improwizowaną włócznią z lokalnych śmieci, a innym razem z głośnym trachnięciem nie tylko ściany, ale także swoich kości, przeleciał rzucony z ogromną siłą przez metalową ścianę strażnik. Po chwili był już w połowie drogi. Ale tutaj zaczęły się małe komplikacje. Wpadł na miejsce, które kiedyś było ogromną stołówką, a obecnie jest polem wojny między więźniami, a służbami więzienia. Dookoła przelatują krzesła, stoły, a czasem ludzie. Jest tutaj taki nieziemski chaos, że bez lekkiej pomocy w rozrzedzeniu tej swołoczy, nie widać wielu perspektyw na szybkie przedarcie się. Poza przeciętniakami, których nawet nie da się rozpoznać, ujrzał w tym tłumie walczących Spota, Kravena Łowcę oraz niezidentyfikowanego złoczyńcę o super sile, rzucającego strażnikami na lewo i prawo. Jednakże, najlepiej radzi sobie Kraven, który co chwilę zmienia pozycje, zarzucając na kilku wrogów na raz siatkę, by następnie zasypać ich gradem noży lub dokonuje szerokich zamachów maczetą, okazjonalnie kogoś dekapitując. Spot natomiast działa bardziej defensywnie, zdolnie za pomocą swoich plam-portali odsyłając gdzie indziej pięści wroga, czasem sprawiając, że jeden omyłkowo uderza drugiego.

                                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Woj20000W Niedostępny
                                    Woj20000W Niedostępny
                                    Woj20000
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #328

                                    Trzeba przyznać, jakkolwiek Hydra dąży do porządku i stabilizacji na świecie, to jednak ten chaos, który widzi w trakcie ucieczki, ten wszechogarniający wszystko obraz pożogi, zniszczenia i triumfu zła, do którego wystarczyła nieuwaga rzekomo dobrych ludzi…
                                    Nie dziwi się, że inna znana mu czarodziejka ma powiązanie z eterycznym wcieleniem chaosu, na które ona sama nie narzeka. Jednakże na takie filozoficzne dysputy nie ma zarówno czasu, jak i miejsca.
                                    Najpierw spróbował sobie przypomnieć, którędy ze stołówki będzie najbliżej do depozytu przedmiotów należących do złoczyńców, by następnie spróbować się szybko i bez zwracania na siebie zbytniej uwagi w tej całej masakrze, przy okazji nadal spoglądając na swoich towarzyszy ucieczki. Zastanawiał się nad wysłaniem im telepatycznej wiadomości, acz po chwili doszedł do logicznej konkluzji, że wyprowadzanie ich z równowagi i bojowego rytmu w środku walki będzie pomysłem co najmniej nierozsądnym. Dlatego też tym bardziej skupił się na przemknięciu po Szpon, na wszelki wypadek najwyżej przyciągając tudzież zabierając z podłogi najlepszą nadającą się do obrony rzecz, albo też właściwie samą broń.

                                    "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                                    Jorhan Stahl, Killzone 3

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Andreas D.A Niedostępny
                                      Andreas D.A Niedostępny
                                      Andreas D.
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #329

                                      Jeśli już, to na takie dysputy będzie miejsce, kiedy w końcu będzie oficjalnie na wolności i będzie mógł wrócić do swojego codziennego życia bez użerania z takimi rzeczami jak ucieczka z więzienia pełnego bezmyślnych małp, głównie po stronie “tych dobrych”, ale nie tylko tam.
                                      W kwestii najszybciej drogi ze stołówki do przechowalni skonfiskowanych parafernaliów złoczyńców, wszystko wskazuje na to, że odpowiedni korytarz jest na lewo od Struckera.
                                      Jeśli chodzi natomiast o broń, okazał się nią luźno leżący jeden z noży Kravena.
                                      A skoro tak pomyślał o dezorientowaniu telepatyczną wiadomością… To czemu by właściwie nie wysłać takiej wiadomości przeciwnikom, aby nie tylko ich zdezorientować, ale może nawet wprowadzić w jakiś poważny błąd i zwiększyć szanse na sukces ucieczki większej grupy osób?

                                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                      • Zaloguj się

                                      • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                      • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                      • Pierwszy post
                                        Ostatni post
                                      0
                                      • Kategorie
                                      • Ostatnie
                                      • Użytkownicy
                                      • Grupy