Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Steven Universe [PBF]
  3. Sandy Island Town

Sandy Island Town

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Steven Universe [PBF]
633 Posty 4 Uczestników 5.7k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Woj20000W Niedostępny
    Woj20000W Niedostępny
    Woj20000
    napisał ostatnio edytowany przez
    #619

    -Nie wiem, Johnny. - odparła nieco zrezygnowana, wiedząc, co się święci - Na pewno trochę to zajmie, bo do czasu naprawy Omega Reda muszę być jego niańka, bo słucha tylko mnie, więc…

    "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
    Jorhan Stahl, Killzone 3

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.
      napisał ostatnio edytowany przez
      #620

      -Rozumiem… Tylko przekaż Loganowi, że jeśli nie wrócisz do mnie w jednym kawałku, to choćbym miał zaprzedać duszę Mefisto, dopilnuję tego, żeby zaciągnąć go żywcem do Piekła. - odpowiedział dość chłodno, jakby próbował ukryć wszelkie emocje z jego głosu.

      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Woj20000W Niedostępny
        Woj20000W Niedostępny
        Woj20000
        napisał ostatnio edytowany przez
        #621

        -Dobrze, przekażę mu to. - odpowiedziała pewna siebie, mimo chłodnego i poważnego komentarza swojego mentora - Pamiętaj też, że sama mogę o siebie zadbać. W końcu, no wiesz, jestem dorosła, Ducha Zemsty nawet dobrze kontroluję, i w ogóle.

        "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
        Jorhan Stahl, Killzone 3

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.
          napisał ostatnio edytowany przez
          #622

          -Ta… - odpowiedział krótko, już słyszalnie nie taki pewny jej zdolności i zaradności, jak ona sama. Po chwili jednak dodał - Tylko nie przesadzaj z pewnością siebie. Może i dobrze kontrolujesz, ale beze mnie musisz polegać tylko i wyłącznie na tym, czego się sama do tej pory nauczyłeś i czego Cię nauczyłem. Mam nadzieję, że zdajesz sobie z tego sprawę?

          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Woj20000W Niedostępny
            Woj20000W Niedostępny
            Woj20000
            napisał ostatnio edytowany przez
            #623

            -Jestem tego świadoma. - odparł zdecydowanie - Dlatego nie będę się wpakować jakieś krzywe akcje, a na pewno nie będę odpie…
            Tu się powstrzymała, bo przypomniała sobie, że ma dzieciaka w pobliżu i, mimo wszystko, lepiej go nie demoralizować, nawet, jeśli koniec końców jest już i tak zdemoralizowanym do szpiku kości dorosłym psycholem.
            -…Nie będę odwalać jakichś głupot, plus będę trzymać się przy Loganie. Poza tym, jeśli dalej nie jesteś pewien, to możesz do mnie dzwonić i mnie wypytywać o wszystko, czy coś.

            "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
            Jorhan Stahl, Killzone 3

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.
              napisał ostatnio edytowany przez
              #624

              Cóż… Niezależnie od tego kim to “dziecko” kiedyś było, to lepiej dmuchać na zimne, nawet jeśli nie wiadomo, czy będzie dało się to odwrócić i na jakiej zasadzie to będzie działać. No, przy dzieciach się nie powinno przeklinać i tyle. I w ogóle lepiej zadbać o to, żeby mały Omega Red był dobrze traktowany.
              -… Jasne. Ufam Ci w tym przypadku. Będę dzwonił regularnie i przy okazji samemu starał się trochę ogarnąć sprawę Adama i jego planów. Masz coś jeszcze do powiedzenia, Alejandra? - dodał, starając się być tak opanowanym jak to możliwe.

              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Woj20000W Niedostępny
                Woj20000W Niedostępny
                Woj20000
                napisał ostatnio edytowany przez
                #625

                -Też mi się tam trzymaj, Johnny. I tym bardziej uważaj na siebie, w końcu już no… nie masz dawnych nocy. - odpowiedziała z lekką nutą troskliwości w głosie, po czym dodała już nieco żartobliwie - A, i nie nagrzesz mi zbytnio po drodze, bo pożałujesz.

                "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                Jorhan Stahl, Killzone 3

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #626

                  -No, no! Ty też lepiej się za bardzo z tym Loganem nie rozluźnij za bardzo. - również zażartował, po czym dodał poważniej, również z wyraźną nutą troskliwości - Również na siebie uważaj. Nawet bardziej ode mnie. No to… Cóż. do zobaczenia, Alejandro. Trzymam kciuki za cokolwiek, co macie zamiar zrobić.

                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Woj20000W Niedostępny
                    Woj20000W Niedostępny
                    Woj20000
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #627

                    -Dziękuję, Johnny… - odpowiedziała z nagłą nutą lekkiej… nostalgi w głosie, dobrze będąc świadoma tego, że po tej rozmowie będzie już zdania wyłącznie na siebie, jeśli chodzi o brzemię i powinność nadaną mu przez przyjęcie Ducha Zemsty, połączoną z rozwiązaniem problemu powstałego przez tego całego Mojo - Do zobaczenia, oby jak najszybciej.
                    Po czym zaczekała, aż on sam się rozłączy. Jakoś… wolała, by to on to zrobił.

                    "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                    Jorhan Stahl, Killzone 3

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #628

                      -Do zobaczenia, Alejandro. Wierzę w Ciebie. - odrzekł jej krótko Johnny. Po tym rozłączył się pierwszy. W jego głosie również była nostalgia. Mogła też poczuć, że z bólem serca pierwszy się rozłączył, ponieważ też by wolał, żeby to ona to zrobiła.
                      -Wszystko już załatwione? - spytał się lekko zniecierpliwiony Logan, chcąc już ruszyć dalej i nie marnować czasu na sentymenty.

                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Woj20000W Niedostępny
                        Woj20000W Niedostępny
                        Woj20000
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #629

                        -Cholerny świat… - mruknęła do siebie, z dosyć zepsutym humorem po tej całej rozmowie, po czym chowając komórkę do kieszeni, odwróciła się do Logana - Ta… wszystko załatwione.
                        Po czym powoli zaczęła iść do swojego motoru, przy okazji pokazując dzieciakowi gestem ręki, aby zaczął leźć za nią.
                        -Przy okazji… - dodała jeszcze, starając się wysilić na szczyptę ikry sprzed rozmowy z Johnnym, gdy stanęła koło Logana - Blaze kazał mi ci przekazać, że będzie łomot, jak nie dojdę po wszystkim w jednym kawałku. Niby nie zamierzam się kroić, ale miałam to powiedzieć, więc mówię.
                        I tak najpewniej wyszło to dosyć kwaśno i żałośnie, jak kujon próbujący udawać popularnego dzieciaka czy coś w tym stylu. Jeny - niby to tylko czasowe rozstanie, ale tak się do siebie wzajemnie przyzwyczaili, że to nawet trochę boli.

                        "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                        Jorhan Stahl, Killzone 3

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #630

                          Odmłodzony Omega Red grzecznie za nią poszedł z obojętnym wyrazem twarzy, a po chwili oboje już stali przy motorze Alejandry.
                          Natomiast Logan jedynie, jakby lekko drwiący parsknął pod nosem, po czym powiedział niezbyt wzruszony, ale nie lekceważąco, a wręcz przeciwnie, jakby lekko podprogowo chciał ją pocieszyć:
                          -Wy się tam oboje nie martwcie. Ze mną to na pewno nie my będziemy krojeni. - po czym zasiadł na swoim motocyklu i go profesjonalnie odpalił.
                          Ech. Coś w tym jest. W życiu by nie pomyślała, że tak się może przywiązać do kogoś, kogo tak niedawno poznała. I jeszcze w swoje urodziny, jak jej urządził małe przyjęcie… A szlag by to wszystko trafił.

                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Woj20000W Niedostępny
                            Woj20000W Niedostępny
                            Woj20000
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #631

                            Najlepiej teraz zwyczajnie skupić się na tym, co muszą teraz robić.
                            -No, młody. Wskoczysz na motor czy ci pomóc? - zapytała Omega Reda, sama wsiadając na niego i przy okazji szukając za kaskiem. Choć akurat tym razem nie dla siebie, tylko dla swojego pasażera z przymusu. W końcu… ona to sobie może zrobić krzywdę czy zapłacić ten mandat za jeżdżenie bez niego, ale no młodego, nieważne kim jest technicznie tak serio, to już na coś zbytnio narazić nie może. Tym bardziej, że to zdecydowanie byłby grzech, którego na pewno musi się wystrzegać z tym, co ma w sobie.

                            "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                            Jorhan Stahl, Killzone 3

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #632

                              Na całe szczęście kask się znalazł. Jeden, ale to zawsze coś. Jak sama Alejandra wspomniała, ona sama może jechać bez kasku, Logan tak samo, ale dziecka nie można narażać na takie niebezpieczeństwo. Głównie dlatego, że dwie pierwsze wspomniane osoby mogą od tak się zregenerować same z siebie w praktycznie kilka chwila.
                              -Jasne… - odpowiedział młody Omega Red, najwidoczniej czekając, aż dostanie hełm do rąk własnych.

                              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • KaiserowskyK Niedostępny
                                KaiserowskyK Niedostępny
                                Kaiserowsky
                                napisał ostatnio edytowany przez Kaiserowsky
                                #633

                                Erine
                                Białowłosa… istota, bo ciężko tutejszej było stwierdzić kim tak naprawdę ona jest, zaważając uwagę na jej paranormalne umiejętności, wróciła do swojego miejsca odizolowana od cywilizacji ludzkiej i rodziny, tj. jej sypialni, aby, jak co zwykle, położyć się w swoim łóżku i zrobić sobię parogodzinną drzemkę, lecz, zanim uczyniła to, podeszła do swojego komputera, odsunęła krzesło obracane, kupione przez jej rodzicieli na święta z parę lat temu, kiedy miała tak koło 12 lub 13 lat… to znaczy, kiedy jej życie było znacznie bardziej normalne i spokojniejsze, potem na nim usiadła i podsunęła się bliżej do biurka z jej komputerem. Zaczęło się od sprawdzania jej mediów społecznościowych, ze szczególnym naciskiem na komentarze pod postami z pewnym zdjęciem, którego zrobieniem posłużyła się swoimi mocami, prawdopodobnie związanymi z tym męczącym ją od wielu lat klejnotem.

                                //I live… again.

                                Staying alive, I guess.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                • Zaloguj się

                                • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                • Pierwszy post
                                  Ostatni post
                                0
                                • Kategorie
                                • Ostatnie
                                • Użytkownicy
                                • Grupy